Można je było kupić rano po 3,92 zł, a po południu sprzedać po 4,44 zł, czyli z ponad 13-proc. zyskiem.
Ostatecznie na zamknięciu sesji jedna akcja Midasa kosztowała 4,39 zł. Przyczyn wzmożonego zainteresowania papierami firmy próżno było szukać wśród jej ostatnich komunikatów wysłanych na rynek. Wojciech Pytel, prezes Midasa, zapewniał nas wczoraj, że nie wie, dlaczego papiery drożeją właśnie tego dnia. Wskazywał jedynie, że wcześniej zostały sporo przecenione.
Odpowiedź na pytanie o powód zwyżki może wyjaśniać komunikat, jaki opublikował po południu Cyfrowy Polsat. Satelitarna platforma kontrolowana przez Zygmunta Solorza-Żaka poinformowała o aneksie do umowy inwestycyjnej zawartej z właścicielami. W jej ramach Solorz-Żak i jego partner biznesowy Heronim Ruta zobowiązali się sprzedać Cyfrowemu Polsatowi akcje telewizji Polsat łącznie za 3,75 mld zł.
Dlaczego informacja ta jest istotna dla NFI Midas? Osobom pamiętającym, jak wygląda struktura właścicielska funduszu („Parkiet” pisał o niej), nie trzeba tego wyjaśniać. Aneks do umowy sprzedaży akcji telewizji Polsat przewiduje, że do transakcji przystąpią dwa fundusze inwestycyjne zamknięte: Koma FIZ i Mat FIZ.
FIZ są powiązane odpowiednio z Rutą i Solorzem-Żakiem. To do Koma FIZ i Mat FIZ, a nie bezpośrednio do biznesmenów, trafi część zapłaty za stację, czyli 779,3 mln zł (z puli 3,75 mld zł).