Powód? Przedłużające się badania prowadzone na narybku, aby potwierdzić efektywność preparatów opracowywanych przez Biosenso. Wprowadzenie do sprzedaży tych produktów ma nastąpić z opóźnieniem w stosunku do pierwotnych założeń.
Właścicielem Biosenso jest cypryjska spółka Lamothe. Z powodu rozwiązania umowy, podpisanej w styczniu, Lamothe nie przysługują żadne roszczenia wobec gdańskiej firmy.
Według Biotonu oferta produktowa Biosenso stanowi atrakcyjne uzupełnienie jego portfolio w segmencie weterynaryjnym. Bioton poinformował, że z tego powodu jest zainteresowany współpracą handlową w zakresie przyszłej komercjalizacji produktów Biosenso na rynkach zagranicznych. Zakres i warunki współpracy mają zostać określone w odrębnym porozumieniu. Powinno zostać zawarte w ciągu pół roku.
Bioton chciał kupić 100 proc. udziałów w Biosenso. Cenę ustalono na 30 mln zł. Ale kontrolowana przez Ryszarda Krauzego firma mogła dopłacić nawet drugie tyle, bo umowa przewidywała premie w przypadku osiągnięcia przez Biosenso określonych wyników (np. zakończenia badań nad swoimi produktami). Transakcja budziła kontrowersje, bo Bioton znów (po przejęciu Bioleku) miałby zapłacić własnymi, nowo wyemitowanymi akcjami za udziały w niewielkiej firmie.?Ponadto Biosenso zostało założone niecały rok temu i do tej pory Bioton nie przedstawił wyników tej spółki. Wczoraj WZA Biotonu nie uchwaliło emisji akcji.