Koszty grupy zmalały o 7,5 proc. i wyniosły 262,1 mln zł. I to właśnie spadek kosztów, wynikający m.in. z redukcji etatów, mógł pozytywnie nastawić do spółki inwestorów. Poza tym analitycy oczekiwali nieco głębszych strat.

Spadek przychodów Agory to pochodna tendencji na rynku reklamy. Jak szacuje Agora, w I kwartale rynek ten skurczył się w Polsce o 7,5 proc. W związku ze słabymi wynikami segmentu reklamy zewnętrznej (spadek o 17,5 proc.) Agora obniżyła dla niego szacunki – ocenia, że skurczy się w całym roku o 7–10 proc. Poprzednie prognozy przewidywały spadek o 3–6 proc.

Na koniec kwartału Agora dysponowała środkami pieniężnymi w wysokości 249,8 mln zł. – Nadal jesteśmy zainteresowani akwizycjami, ale na rynku nie ma zbyt wielu podmiotów do przejęć i nie jest to łatwe – mówi Grzegorz Kossakowski z zarządu Agory. Analitycy byli rozczarowani, że to nie Agora przejęła od ITI Multikino (trafi do brytyjskiego Vue Entertainment).

Niekorzystny dla inwestorów jest plan odstąpienia od wypłaty dywidendy. Agora tłumaczy, że 2012 rok zamknęła stratą, więc dywidenda mogłaby budzić wątpliwości prawne. – Gdyby była to jedyna przeszkoda, zawsze można przeprowadzić buy back, który byłby ekwiwalentem dywidendy. Tak zrobiła np. Netia – zauważa Waldemar Stachowiak z Ipopema Securities. Jego zdaniem Agora mogła się wstrzymać z dywidendą, bo w tym roku jej wydatki inwestycyjne mogą być wyższe niż przepływy operacyjne.