NFI Midas: Tajemniczy Daycon zamiast Solorza-Żaka

Z prospektu emisyjnego NFI Midas wynika, że założyciel Polsatu nie weźmie udziału w ofercie publicznej. Głównym właścicielem giełdowej spółki może zostać Daycon

Aktualizacja: 25.02.2017 19:52 Publikacja: 09.05.2011 06:33

Zygmunt Solorz-Żak, założyciel Polsatu

Zygmunt Solorz-Żak, założyciel Polsatu

Foto: Archiwum, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Właściciel Polsatu Zygmunt Solorz-Żak nie zamierza uczestniczyć w ofercie publicznej NFI Midas, choć wcześniej deklarował, że planuje inwestycje w grupę. Tak wynika z prospektu emisyjnego opublikowanego w piątek przez fundusz, który w ramach emisji z prawem poboru chce pozyskać blisko 300 mln zł. Kontrolę nad NFI może natomiast przejąć spółka Daycon, od której giełdowa firma kupuje Mobyland, posiadacza częstotliwości komórkowych.

[srodtytul]Pieniądze na Mobyland[/srodtytul]

W publicznej ofercie akcji NFI Midas, która ruszy 10 maja, zamierza wziąć udział jego dotychczasowy udziałowiec: Nova Capital. Podmiot ten oraz Krzysztof Majkowski zadeklarowali, że rozważają objęcie ponad 5 proc. akcji serii C. Progu tego nie zamierza natomiast przekroczyć Andrzej Abramczuk, który „rozważa” uczestnictwo w ofercie. Takie deklaracje można znaleźć w dokumencie przedstawionym w piątek inwestorom, a który tydzień wcześniej zatwierdziła Komisja Nadzoru Finansowego. Podobnie jak i tą, że Zygmunt Solorz-Żak, założyciel Polsatu, ubiegający się obecnie przede wszystkim o zakup akcji Polkomtela, w emisji Midasa (z prawem poboru) udziału wziąć nie planuje.

Zgodnie z zapowiedziami zarządu NFI Midas zamierza gros wpływów z emisji akcji serii C przeznaczyć na zakup udziałów w firmie Mobyland, która posiada częstotliwości z zakresu 1800 MHz, pozwalające na uruchomienie ultraszybkiego Internetu we współpracy z – zależnym od Midasa – CenterNetem. Zakup Mobylandu to 177 mln zł. Kolejne 104 mln zł Midas zamierza przeznaczyć na restrukturyzację zadłużenia, pozostałe 10 mln zł – na zasilenie kapitału obrotowego grupy.

Jeśli Midas nie znajdzie wielu chętnych na zakup walorów serii C (od 120 mln do 236,7 mln sztuk po 1,24 zł każda), spółka zmieni zapewne głównego właściciela. Jej akcje obejmie wehikuł Daycon. To od niego nabywa udziały w Mobylandzie. Zapłaci dzięki emisji: gotówką bądź akcjami.

[srodtytul]Trzy warianty[/srodtytul]

Midas zaprezentował w związku z tym trzy warianty akcjonariatu po emisji. W zależności od tego, czy wszyscy obecni akcjonariusze skorzystają z prawa poboru, po ofercie Daycon będzie posiadał od 0 do ponad 70 proc. kapitału. Problem jest tylko taki, że niewiele o Dayconie wiadomo. Nie ujawniono, do kogo należy, ani też, kto go reprezentuje.

To zresztą niejedyny przypadek niewyjaśnionej sytuacji udziałowej w grupie Midasa. NFI oświadczyło m.in. w dokumencie, że Emitent nie posiada informacji, czy jakikolwiek podmiot sprawuje kontrolę nad jego głównym właścicielem – Novą – lub jest podmiotem dominującym w stosunku do niej. Z wcześniejszych informacji wynikało, że jednym ze znaczących udziałowców Novej jest Aero 2. Można też przypuszczać, że Daycon jest powiązany z Aero 2, jednym z pośrednich właścicieli Midasa, kojarzonym z kolei z Solorzem-Żakiem.

[srodtytul]Jeśli oferta się nie uda...[/srodtytul]

Nie jest tajemnicą, że Midas łaknie kapitału jak kania dżdżu i jeśli oferta się nie uda, może mieć kłopoty z płynnością finansową: na koniec grudnia jego kapitał własny był ujemny, a łączne finansowe zadłużenie grupy na koniec lutego br. to 335,6 mln zł.

Ponad 134 mln zł to bony, które Midas musi spłacić do końca czerwca, a które objęły w ub.r. dwie spółki zależne: CenterNet i Mobyland, ale też firmy ze stajni Romana Karkosika: giełdowa Alchemia i NFI Krezus.

Na zobowiązania grupy Midasa składają się też pożyczki firm z grupy wobec spółki Aero 2 (ponad 44,1 mln zł) oraz głównego akcjonariusza – Novej (4,2 mln zł).

W prospekcie rozpisano zapotrzebowanie spółki na dodatkowe zastrzyki kapitałowe na kwartały i poinformowano, że jednym ze sposobów poprawy sytuacji ma być renegocjacja warunków współpracy z dostawcą infrastruktury – chińskim Huawei oraz polskim Comarchem, który wdrażał w CenterNecie system informatyczny do obsługi i rozliczania abonentów.

[srodtytul]Rozliczenia z Comarchem[/srodtytul]

Giełdowych inwestorów interesować mogą rozliczenia właśnie z tym drugim kontrahentem, który w 2008 r. zawarł z CenterNetem umowę o wartości 30 mln zł w ciągu 5 lat. Jak wynika z prospektu, CenterNet miał pewne zaległości w płatnościach, ale w styczniu zawarł z Comarchem porozumienie. Uznał wierzytelność Comarchu na 4,17 mln zł z odsetkami i zobowiązał się, że zapłaci do 30 września 2,68 mln zł. Comarch udzieli wtedy operatorowi licencji na wdrożone programy. Firmy negocjują też ciągle umowę, na mocy której informatyczna firma ma się podjąć serwisowania wdrożonych systemów billingowych.

Istotnym ryzykiem dla inwestorów są spory sądowe grupy, w tym te, jakie toczą się przed sądami o częstotliwości przydzielone Mobylandowi i CenterNetowi w 2008 roku przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Jak pisaliśmy, istnieje ryzyko, że spółki utracą częstotliwości, na które zwraca też uwagę w prospekcie Midas.

Midas przyznał np., że przez niedopatrzenie poprzednich władz może stać się ofiarą sporu Polkomtela z byłym prezesem?Nordisk Polska Wojciechem?Kamienieckim (Midas sprzedał tę firmę operatorowi sieci Plus), który procesuje się z siecią Plus, uważając, że został niesłusznie zwolniony. Kwota potencjalnego roszczenia ze strony Polkomtela to około 2?mln zł.

Technologie
Pogrom w grach. 11 bit studios ciągnie branżę w dół
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
11 bit i PCF. Czy w grach dzieje się coś złego?
Technologie
Premier: TVN i Polsat na listę spółek pod ochroną
Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?
Technologie
Decyzja sądu uderza w notowania Cyfrowego Polsatu i Zygmunta Solorza