Betacom wyszedł na plus. Chce go jeszcze powiększyć

Informatyczna spółka w I półroczu roku obrotowego 2011/2012 wyraźnie poprawiła wyniki finansowe z sytuacją sprzed roku. Zarząd zapowiada, że to trwały trend.

Aktualizacja: 24.02.2017 02:50 Publikacja: 30.11.2011 13:55

Mirosław Załęski, prezes Betacomu.

Mirosław Załęski, prezes Betacomu.

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Restrukturyzacja Betacomu przyniosła efekty. W I półroczu bieżącego roku obrotowego (zaczął się 1 kwietnia) spółka miała 33,7 mln zł przychodów (rok wcześniej było to 34,8 mln zł), 1 mln zł zysku operacyjnego wobec 2,43 mln zł straty oraz 0,55 mln zł zysku netto. Rok temu ujemny wynik w tej pozycji przekraczał 2 mln zł. W całym roku obrotowy 2010/2011 Betacom miał 94,88 mln zł obrotów i 2,77 mln zł straty netto.

- Zamknęliśmy nierentowne linie biznesowe. Zrezygnowaliśmy z oferowania części produktów, na których marże były niezadowalające. Zmniejszyliśmy zatrudnienie – wylicza Artur Jurski, wiceprezes informatycznej spółki. Pozytywnie na wyniki firmy wpłynęło też ograniczenie kosztów sprzedaży (rok do roku zmalały o 10 proc.) i kosztów zarządu (spadek o 17 proc.).

Przedstawiciele Betacomu zwracają też uwagę na pozytywne zmiany w strukturze sprzedaży. – Po sześciu miesiącach tego roku obrotowego połowa naszych przychodów pochodziła ze sprzedaży usług. Gdy siedem lat temu wchodziliśmy na GPW z tego źródła mieliśmy tylko 10 proc. przychodów – oświadcza Mirosław Załęski, prezes giełdowej spółki. Przypomina, że długoterminowe umowy usługowe stabilizują rezultaty przedsiębiorstwa i zapewniają wyższe marże. W I półroczu 46 proc. przychodów Betacomu pochodziło z sektora finansowego. 26 proc. zapewnił sektor przemysłowy. Reszta sprzedaży trafiła do sektora telekomunikacyjnego i publicznego.

Załęski pozytywnie ocenia perspektywy na kolejne kwartały. – W kontaktach z klientami nie odczuwamy, żeby chcieli rezygnować z planowanych inwestycji technologicznych – oświadcza. Deklaruje, że portfel zamówień Betacomu na II półrocze jest porównywalny jak rok temu. Jego struktura jest jednak znacznie lepsza. Nie zdradza jednak żadnych liczb. – II i III kwartał roku kalendarzowe w naszej branży są najsłabsze. My pokazaliśmy, że mimo to potrafimy zarabiać. To dobrze rokuje na bieżące półrocze – mówi. Jego zdaniem zarówno sprzedaż jak i zyski powinny być w tym okresie lepsze niż w poprzednich sześciu miesiącach. – W I półroczu wykorzystywaliśmy moce produkcyjne na 90-100 proc. Nie wykluczam, że w II półroczu będziemy musieli wspierać się podwykonawcami – wskazuje.

Zapowiada, że spółka chce zbudować ofertę dla sektorów energetycznego i dla dużych przedsiębiorstw produkcyjnych. Obecnie w ofercie ma m.in. rozwiązania do zarządzania zasobami ludzkimi. Jest jednym z krajowych liderów tego segmentu rynku, tzw. miękkiego HR.

Poprawa wyników Betacomu jest również widoczna w obszarze zasobów gotówkowych. Na koniec września firma miała 2,6 mln zł gotówki. – Obecnie mamy jej 5 mln zł. Na koniec roku obrotowego powinno jej być już 8 mln zł – deklaruje.

Zapowiada, że spółka chce, po dwóch latach przerwy, chce wrócić do płacenia dywidendy. – W poprzednich latach płaciliśmy po 0,2-0,5 zł dywidendy na akcję. Uważam, że z zysku za bieżący rok dywidenda nie powinna być mniejsza – mówi Załęski. Na GPW akcje Betacomu kosztowały w środowe popołudnie 4,7 zł co dawało wycenę całej spółki na 9,4 mln zł. Załęski sygnalizuje równocześnie, że firma będzie chciała odłożyć nieco gotówki na ewentualne skutki spowolnienia gospodarczego. – W trudnych czasach lepiej nie korzystać z kredytów bankowych – stwierdza. Betacom zamierza też walczyć o coraz większe zamówienia, które wymagają angażowania sporych zasobów pieniężnych. Alternatywą dla dywidendy może być skup akcji. – To luźny pomysł. Musimy przeanalizować, która z form redystrybucji gotówki jest bardziej opłacalna dla spółki i jej udziałowców – tłumaczy.

Według prezesa, w najbliższych kwartałach Betacom skupi się na rozwoju organicznym. – Nie planujemy przejęć choć się od nich nie odżegnujemy – mówi. – Nie prowadzimy żadnych prac w tym kierunku – podsumowuje.

Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?
Technologie
Decyzja sądu uderza w notowania Cyfrowego Polsatu i Zygmunta Solorza
Technologie
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
PCF Group nie zdobyło pieniędzy. Co teraz zrobi?
Technologie
To już pewne. Comarch zniknie z giełdy