Pierwsze trzy miesiące bieżącego roku potwierdziły, że Comperia.pl jest w stanie w dalszym ciągu dynamicznie zwiększać przychody. W tym okresie wyniosły 1,08 mln zł czyli były aż o 159 proc. wyższe niż rok wcześniej. Skokowy wzrost obrotów nie przekładał się jednak na proporcjonalny wzrost zysków. Internetowa porównywarka produktów finansowych zanotowała 108,5 tys. zł straty netto na sprzedaży wobec 115 tys. zł zysku rok wcześniej.
– Strata jest konsekwencją zaplanowanych i realizowanych inwestycji, dzięki którym chcemy poszerzyć ofertę produktową, przede wszystkim o ubezpieczenia oraz zwiększyć zasięg w Internecie i rozpoznawalność marki – wyjaśnia Karol Wilczko, wiceprezes Comperii.pl. Inwestycje w dużej części realizowane były przy wsparciu zewnętrznych firm. Wydatki na usługi obce w I kwartale wyniosły aż 669 tys. zł wobec 147 tys. rok temu. Negatywnie na wyniki spółki na tym poziomie wpływały też znacząco większe koszty wynagrodzeń (372 tys. zł wobec 91 tys. zł). – Zatrudniamy nowych pracowników. Inwestujemy w ich szkolenia – wyjaśnia Wilczko.
Na poziomie operacyjnym rezultaty firmy nie wyglądały jednak aż tak źle. Zysk operacyjny, dzięki sporym (209 tys. zł) pozostałym przychodom operacyjnym, wyniósł 101 tys. zł. Rok wcześniej było to 115 tys. zł. – W pozostałych przychodach operacyjnych znalazł się zwrot podatku, który otrzymaliśmy – tłumaczy przedstawiciel Comperii.pl. Na poziomie netto spółka wykazała 105 tys. zł zarobku wobec 117 tys. zł rok temu.
Według wiceprezesa kolejne kwartały powinny przynieść dalszy dynamiczny wzrost przychodów i poprawę wskaźników rentowności. – Wydatki inwestycyjne będą systematycznie malały. Pojawią się za to dodatkowe przychody związane choćby z produktami ubezpieczeniowymi – wskazuje. Obecnie Comperia.pl, oprócz reklam, zarabia głównie na sprzedaży kredytów. Według niego, w bieżącym roku przychody ze sprzedaży ubezpieczeń będą stanowiły kilka procent przychodów. Docelowo ich udział może wzrosnąć do 30-40 proc. – Liczymy na cross-selling różnych produktów finansowych. Sprzedając kredyt będziemy mogli do niego dokładać ubezpieczenie – mówi Wilczko.
Twierdzi, że spowolnienie gospodarcze, jak na razie nie ma większego przełożenia na wyniki Comperii.pl. – Rynek reklamy produktów finansowych cały czas rośnie. Banki nie przestają sprzedawać produktów finansowych i zabiegać o nowych klientów – stwierdza. Przyznaje jednak, że gdyby koniunktura na rynkach była lepsza spółka mogłaby rosnąć znacznie szybciej niż obecnie.