Zapaść w branży budowlanej, dla której Qumak (d. Qumak-Sekom) realizuje projekty teletechniczne i związana z tym erozja marż sprawiły, że wyniki firmy w 2012 r. były gorsze niż rok wcześniej. Co prawda sprzedaż spółki wzrosła do 481 mln zł z 384 mln zł czyli o 25,2 proc., ale zysk operacyjny spadł o 28,2 proc. do 12,05 mln zł, a netto o 20 proc. do 10,6 mln zł. W samym IV kwartale sprzedaż była o 29 proc. większa niż w poprzednim roku i wyniosła 192,1 mln zł. Zarobek operacyjny wzrósł o 7,8 proc. do 11,75 mln zł a netto o 15 proc. do 9,66 mln zł. Wyniki byłyby jeszcze lepsze gdyby spółka nie musiała utworzyć rezerwy na kwotę 2,8 mln zł na trudno ściągalne należności. Pozytywnie na wyniki Qumaka wpływało za to pozytywne saldo operacji finansowych. Wyniosło ok. 1,4 mln zł. W 2011 r. było lekko ujemne. – Mamy sporo gotówki na kontach, którą umiejętnie zarządzamy – komentuje Paweł Jaguś, prezes spółki.

Rentowność netto Qumaka w IV kwartale wyniosła zatem 5 proc. W całym roku było to jednak tylko 2,2 proc. (w 2011 r. wskaźnik wynosił prawie 3,5 proc.) To wynik daleko odbiegający od oczekiwań sprzed kilku kwartałów. Zarząd spółki jest jednak przekonany, że w kolejnych kwartałach rentowność spółki będzie rosła. Zgodnie z przyjętą jesienią ub.r. strategią na lata 2013-2016, marża netto Qumaka ma zwyżkować do 5,7 proc. Będzie to konsekwencja rosnącego udziału projektów informatycznych w całości sprzedaży koncentracja na realizacji dużych, bardziej złożonych przedsięwzięć. Zmiany ułatwiać będzie solidny portfel zamówień. Ma wartość 470 mln zł i jest rekordowy w historii spółki. Umowy będą realizowane w latach 2013 i 2014.

Inwestorzy spokojnie zareagowali na sprawozdanie finansowe Qumaka. Co prawda rano papiery taniały o 2,2 proc. do 12,25 zł ale w kolejnych godzinach kurs rósł nawet o 2,7 proc. do 12,87 zł. O godz. 15.15 wynosił 12,53 zł. Był zatem taki sam jak dzień wcześniej.