Spodziewamy się, że w dalszym ciągu bardzo dynamicznie będzie rosła sprzedaż w modelu usługowym, czyli w chmurze. Edukacja klientów zaczyna przynosić pozytywne skutki. Również spowolnienie gospodarcze przyczyniło się do tego, że firmy szukają oszczędności, również w wydatkach na IT. Korzystanie z aplikacji przez Internet jest tańsze niż w tradycyjnej formule. Dane o sprzedaży za styczeń i luty pokazują, że nasze oczekiwania co do dalszego dynamicznego wzrostu tego rynku są słuszne.
Drugim czynnikiem zachęcającym do zakupu nowego systemu ERP w tym roku są dotacje unijne. Pieniądze z obecnej puli powoli się kończą, co powinno zachęcić przedsiębiorców do czerpania z tego źródła. Ten model finansowania inwestycji jest coraz popularniejszy. W niektórych regionach już połowa wdrożeń jest wspierana środkami pomocowymi. Pomagamy oczywiście klientom w zdobywaniu finansowania tą drogą i mogę się pochwalić, że 80 proc. wniosków, które przygotowujemy razem z klientami, jest rozpatrywanych pozytywnie.
Nie można również zapominać o zapowiadanych zmianach prawnych. Mamy nadzieję, że podobnie jak w przypadku korekt w VAT dokonanych pod koniec 2010 r., napędzi nam to dodatkowych kupujących przede wszystkim z segmentu mikrofirm.
Jeśli chodzi o linie produktowe, to oczekujemy dalszego dynamicznego, co najmniej 20-proc. wzrostu sprzedaży w chmurze. Spore nadzieje wiążemy ze współpracą z jednym z operatorów, który od kwietnia zacznie oferować przez Internet nasze oprogramowanie. Równie dynamicznie powinna się zwiększać sprzedaż aplikacji klasy BI. Liczymy też na szybki wzrost sprzedaży eksportowej, w tym we Francji, gdzie już negocjujemy kilka dużych kontraktów.
Rok temu zapowiadaliście też, że wasza platforma handlowa imall24.pl, do której dostęp mają użytkownicy systemów ERP, produkowanych przez Comarch, ma się stać zagrożeniem dla Allegro. Na razie chyba nic z tego nie wyszło.
imall24.pl rozwija się zgodnie z oczekiwaniami. Klienci mogą kupić już na platformie około 170 tys. produktów. Nasze comiesięczne przychody z tego źródła, same prowizje, już wynoszą kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wkrótce powinniśmy przekroczyć liczbę 200 tys. towarów. Wtedy zaczniemy intensywniej promować platformę. Planujemy też już w kwietniu zmianę jej nazwy na wszystko.pl.