– Na koniec roku nasz pion będzie miał ok. 800–850 pracowników. Na początku roku było ich 650 – mówi Marcin Warwas, wiceprezes krakowskiej spółki odpowiedzialny za tę część biznesu. Kierowany przez niego pion koncentruje się na obsłudze klientów z sektorów paliwowego, handlowego, lotniczego, logistyki i administracji publicznej.

Według Warwasa tegoroczna sprzedaż sektora usług może się zbliżyć nawet do 200 mln zł. Dynamiczny wzrost w tym obszarze to efekt rosnącej sprzedaży eksportowej. – W tym roku 65 proc. przychodów zapewnią nam klienci zagraniczni. Jeszcze w 2009 r. było to mniej niż 30 proc. W przyszłym roku wskaźnik powinien przekroczyć 70 proc. – stwierdza wiceprezes. Oprócz Polski, najważniejszym rynkiem (20 proc. obrotów) są Stany Zjednoczone i Kanada.

Warwas zapowiada, że spółka dalej zamierza zwiększać obecność w regionach, w których już jest mocna. – Docelowo chcemy mieć w nich pełne, lokalne struktury obsługujące wszystkie procesy na styku z klientem, jak sprzedaż, konsulting, wdrożenie czy wsparcie – oświadcza. Comarch chce też mocniej zaistnieć w Ameryce Południowej, na Bliskim Wschodzie i w Skandynawii. – To regiony, gdzie rozważamy budowę stałych struktur – mówi Warwas.

Wśród rozwiązań sektora usług najbardziej „międzynarodowe" są systemy lojalnościowe. W tym obszarze sprzedaż eksportowa stanowi aż 98 proc. ogółem. Klientami Comarchu są m.in. BP i Statoil, Heineken, lotnisko Heathrow, Goodyear czy Cargill. Produkty oferowane przez sektor usług Comarchu działają na bazie własnych data center (centrów przetwarzania danych) spółki i są oferowane w większości w modelu usługowym (w chmurze). – Mamy własne data center w Krakowie i Warszawie, które rozbudowujemy oraz w niemieckim Dreźnie. Wynajmujemy też powierzchnie w data center we Frankfurcie i Chicago. Budujemy obiekt we francuskim Lille – mówi Warwas.