40 proc., do ledwie 0,03 zł, spadał we wtorek kurs wrocławskiej spółki SSI w reakcji na komunikat, że zarząd złożył w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia - Fabrycznej wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Był najniższy w historii firmy, która na małej giełdzie zadebiutowała jeszcze pod koniec 2007 r. Historyczny rekord notowań, ustanowiony na początku 2008 r., wynosił 0,82 zł. Od tej pory walory potaniały zatem o 96,3 proc. Kapitalizacja SSI, której władze nigdy nie ukrywały aspiracji do przejścia na GPW, zmalała do zaledwie 2,65 mln zł.
U podłoża problemów finansowych SSI stoi zapaść w branży budowlanej. Giełdowa spółka kilka lat temu mocno postawiła na rozwój pionu technologii budynkowych (instalacje niskoprądowe, alarmowe itp.) przez co mocno uzależniła się od zleceń ze strony firm budowlanych (najważniejszym kontrahentem był Polimex-Mostostal). Z powodu rosnącej konkurencji realizowane były na minimalnych marżach. Ponadto zleceniodawcy mieli problemy z terminowym regulowaniem należności. Zatory płatnicze sprawiły, że SSI nie radziło sobie z realizacją umów. Klienci zaczęli odwracać się od firmy i wypowiadać kontrakty (m.in. PORR Polska).
Zarząd SSI próbował zdywersyfikować działalność spółki. Duże nadzieje wiązał m.in. w nawiązanej ponad rok temu współpracy z holenderską firmą Nedap, która jest największym w Europie dostawcą rozwiązań antykradzieżowych. W tym roku firma rozpoczęła rozmowy „dotyczące zawiązania strategicznego porozumienia z AGIS Fire & Security". Z sierpniowego komunikat wynikało, że strony przygotowują się do przeprowadzenia badań due diligence. Nie wiadomo co z tego wyszło bo od kilku tygodni kontakt z Waldemarem Garwolem, prezesem SSI jest niemożliwy (nie odbiera telefonu). Wiadomo jedynie, że władze giełdowej spółki wiążą z partnerstwem z AGIS Fire & Security olbrzymie nadzieje. „Przyszły alians może mieć istotny wpływ na pozycję rynkową zarówno SSI jak i AGIS, a także powinien przynieść istotne korzyści dla obu przedsiębiorstw z uwagi na efekt synergii oraz efekt skali" – pisał zarząd SSI w sierpniu. Informował też, że AGIS Fire & Security przejmuje realizację części zleceń od SSI.
Publikowany w połowie sierpnia raport kwartalny (za trzy kwartały roku obrotowego 2012/2013, który zaczął się 1 października) całkowicie obnażył fatalną kondycję finansową SSI. Po dziewięciu miesiącach sprzedaż skonsolidowana SSI spadła do 37,86 mln zł z 44,35 mln zł. W okresie kwiecień-czerwiec br. obroty skurczyły się jednak już do 6,16 mln zł z15,1 mln zł rok wcześniej. Strata netto po dziewięciu miesiącach wynosiła 3,3 mln zł. Zobowiązania krótkoterminowe grupy wynosiły 30,15 mln zł ale równocześnie grupa miała 26,1 mln zł należności (łącznie). W kasie było jednak tylko 0,2 mln zł.
W tym samym okresie na rynek trafiły też komunikaty, że SSI, w ramach restrukturyzacji, sprzedało za 0,1 mln zł 100 proc. udziałów w spółce zależnej SSI Service (wymagała dokapitalizowana a na to właściciela nie było stać) i zredukowało zatrudnienie (w związku z przeniesieniem realizacji części umów do AGIS Fire & Security. Cięcia objęły też zarząd spółki. Z pracy we władzach SSI (z powodów osobistych) zrezygnował Dawid Walczak, który zasiadał w nich od pięciu lat.