W tym okresie informatyczna firma miała 144 mln zł przychodów wobec 148,1 mln zł rok wcześniej. Zysk brutto na sprzedaży zmalał do 25,7 mln zł z 30,2 mln zł. Marża na tym poziomie skurczyła się do 17,9 proc. z 20,4 proc. Zysk operacyjny spadł do 7 mln zł z 9,8 mln zł, a netto do 4,1 mln zł z 6,05 mln zł. Rentowność netto sięgnęła 2,9 proc. wobec 4,1 proc. przed rokiem.
Mimo to przedstawiciele Sygnity pozytywnie oceniają dokonania firmy w poprzednim kwartale. – To był dziewiąty kwartał z rzędu, w którym wypracowaliśmy zysk netto – komentuje Janusz Guy, prezes Sygnity. Przyznaje równocześnie, że nie był to łatwy kwartał. – Od jakiegoś już czasu obserwujemy spłaszczanie się sezonowości wyników. Ostatnie miesiące roku nie są już okresem żniw, jak to było w przeszłości – mówi. Zwraca też uwagę, że w sektorze publicznym ubywa kontraktów ze względu na wygasanie pierwszej transzy środków unijnych.
Dlatego udział tego segmentu w przychodach Sygnity spadł do 35 proc. z 44 proc. rok temu. – Lukę tę tylko częściowo udało się zapełnić większą sprzedażą do sektora użyteczności publicznej i bankowo-finansowego – mówi Guy. Udział sektora utilities w przychodach wzrósł do 31 proc. z 22 proc. przed rokiem, a sektora bankowo-finansowego do 26 proc. z 24 proc. Negatywny wpływ na rentowność firmy miały też zmiany w strukturze sprzedaży. Przychody z usług wdrożeniowych i serwisowych spadły do 61 proc. z 70 proc., a ze sprzedaży sprzętu i licencji (tego typu umowy wyróżniają się niższymi marżami) wzrosły do 39 proc. z 30 proc.
Kolejne kwartały również mogą być dla Sygnity trudniejsze niż w zeszłym roku. Portfel zamówień na ten rok obrotowy ma wartość 347 mln zł wobec 363 mln zł rok temu. Spadek to efekt gorszej kontraktacji w sektorze publicznym. Według zarządu poprawa w tym segmencie powinna nastąpić w drugiej połowie roku.
Negatywnie na wyniki firmy w kolejnych kwartałach mogą wpływać kary, które na Sygnity nałożyło na początku tego roku dwóch klientów. W styczniu spółka odstąpiła od umowy z PAŻP (za 14,6 mln zł) na wdrożenie systemu ERP z powodu „braku współpracy z klientem". Partner nie przyjął tej decyzji do wiadomości i nałożył na firmę prawie 4,5 mln zł kary. Sygnity nie zgadza się z ruchem PAŻP. – Nie mieliśmy szansy dokończyć tego kontraktu przy braku wsparcia ze strony klienta, który był nieprzygotowany do realizacji inwestycji – tłumaczy Janusz Ducal, wiceprezes ds. sprzedaży. Przyznaje, że spółka jest przygotowana na dochodzenie swoich racji w sądzie.