Notowania Comarchu świeciły w czwartek na zielono. Po południu akcje drożały o prawie 8 proc. Właściciela zmieniły walory warte ponad 3 mln zł. Wzmożona aktywność inwestorów wynikała z publikacji raportu za IV kwartał 2016 r. Wprawdzie przychody były niższe od spodziewanych, ale za to zyski zdecydowanie przekroczyły prognozowane przez analityków poziomy. Ich zdaniem 2017 r. powinien być jeszcze lepszy. Spodziewają się też dywidendy. Wprawdzie oficjalnej rekomendacji zarządu jeszcze nie ma, ale bazując na wcześniejszych wypowiedziach prezesa Janusza Filipiaka, można zakładać, że będzie ona w okolicach 1,5 zł.
Cel: dywersyfikacja...
Jako przykład spółki, która ma dobrze zróżnicowane źródła przychodów, najczęściej podaje się Asseco Poland. Ponad 70 proc. jego przychodów pochodzi ze sprzedaży zagranicznej. Widać, że Comarch też zmierza w tym kierunku. W 2016 r. jego sprzedaż krajowa spadła o 19 proc. i stanowiła niespełna 41 proc. całkowitych przychodów. Natomiast dynamika eksportu wyniosła 14 proc. To w dużej mierze dzięki temu w całościowych wynikach praktycznie nie widać załamania na rynku zamówień publicznych. Choć jeśli wczytamy się głębiej w sprawozdanie, to zobaczymy, że przychody z tego segmentu spadły aż o ponad jedną trzecią.
Zarząd zapowiada, że grupa będzie dalej dynamicznie rozwijać się za granicą, poszukując nowych rynków m.in. w Ameryce Południowej i Azji. Chce przyspieszyć ekspansję w najszybciej rosnących obszarach, takich jak telemedycyna i internet rzeczy.
...oraz wyższe marże
W samym IV kwartale skonsolidowane przychody wyniosły 372 mln zł, zysk operacyjny 69,4 mln zł, a zysk netto 51,3 mln zł. Marża netto sięgnęła 13,7 proc. i była o ponad 3 pkt proc. wyższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Poprawa rentowności jest przede wszystkim efektem zmiany struktury sprzedaży, polegającej na większej koncentracji na rozwiązaniach własnych i ograniczeniu sprzedaży rozwiązań firm trzecich. W całym 2016 r. całkowite przychody grupy spadły o 1,7 proc., przy czym te z rozwiązań własnych wzrosły o 5,5 proc., a z tytułu sprzedaży rozwiązań firm trzecich poszły w dół o ponad 70 proc.
Warto zauważyć, że ostatnich kilkanaście miesięcy upłynęło Comarchowi pod znakiem dużych inwestycji. Znacząco wzrosło zatrudnienie i czas pokaże, jaki będzie wpływ tych zmian na tegoroczne wyniki. W 2016 r. fundusz płac podstawowych poszedł już w górę o 18 proc. Na koniec grudnia krakowska grupa zatrudniała ponad 5,3 tys. osób (bez MKS Cracovii), czyli o prawie 270 więcej niż rok wcześniej.