Remigiusz Kościelny, prezes Vivid Games: "Spodziewamy się znacznych wzrostów"

Remigiusz Kościelny, prezes Vivid Games, będzie gościem Dariusza Wieczorka w czwartkowym programie „Prosto z Parkietu”

Publikacja: 13.09.2018 15:30

Remigiusz Kościelny, prezes Vivid Games

Remigiusz Kościelny, prezes Vivid Games

Foto: parkiet.com

W czwartek rano opublikowaliście strategię. Zawiera pięć założeń, a najciekawsze dotyczy wejścia w produkcję gier mobilnych free-2-play (darmowych z opcją mikropłatności) z segmentu hyper-casual. Skąd ta decyzja?

Remigiusz Kościelny: Zdecydowaliśmy się na wejście w ten segment, ponieważ ma on duży potencjał. Gry tego typu charakteryzują się prostą rozgrywką. Są małe i łatwo dostępne - w efekcie pobierane są przez dużą liczbę graczy. To daje nam skalę. Ponadto te gry opierają się na monetyzacji reklamowej, a to jest coś, w czym zawsze byliśmy dobrzy.

Jak dużo nowych gier chcecie wydawać?

Warto odnotować, że mówimy już o dwóch segmentach - czyli wspomnianym już hyper-casual oraz o mid- core.

Czyli chcecie stanąć na dwóch nogach biznesowych?

Dokładnie tak. Gry typu hyper-casual robi się szybciej, to są kwestie miesiąca, dwóch. A nakłady na nie są zdecydowanie niższe, więc ryzyko biznesowe jest tam niewielkie. Co ważne, takich gier będziemy mieć sporo.

Czyli ile?

Kilkanaście, może nawet kilkadziesiąt rocznie.

Będziecie je produkować sami, czy w ramach wydawnictwa?

Mamy trzy sposoby. Po pierwsze będziemy pozyskiwać gry z wydawnictwa - mamy już podpisaną pierwszą umowę na " Endless Lake". To bardzo fajna gra, już od kilku lat popularna na Facebook’u. Drugim modelem będzie zlecanie tych gier wyspecjalizowanym studiom. Z kolei trzecia opcja to wewnętrzna produkcja.

Nową grę, o której pan wspomniał, będzie tworzyć chilijski deweloper. Szukacie nowych tytułów w tak odległych częściach świata?

Absolutnie nie ograniczamy się do Polski czy regionu. Szukamy po prostu dobrych tytułów, niezależnie od lokalizacji. Okazało się, że Ameryka Południowa jest bardzo ciekawym rynkiem i w przyszłości również będziemy się tam szerzej rozglądać.

Kiedy "Endless Lake" zostanie wydane?

Nie mogę jeszcze ujawnić daty. Chcemy skumulować wypuszczanie na rynek gier w segmencie hyper-casual. Kiedy pozyskamy ich więcej, będziemy mieć premiery jedna za drugą.

Jak rozliczacie się z producentem w segmencie wydawniczym - to stały procent?

Każda umowa jest negocjowana indywidualnie, ale co do zasady nie podpisujemy umów, które nie przynosiłyby nam minimum 50 proc. Ten odsetek zależy od tego jak bardzo się angażujemy i jak długo pracujemy z daną grą.

Wiemy już więcej o planach dotyczących hyper-casual, a co się będzie działo w obszarze mid-core? Tak jak dotychczas chcecie wydawać dwie, trzy gry rocznie?

Tak, chcemy utrzymać to tempo. To są tego typu gry, jak wydane w tym roku, czyli "Mayhem Combat", "Space Pioneer" oraz "Gravity Rider".

Kiedy można się spodziewać debiutu z tego segmentu?

Tego też nie mogę zdradzić. Gdy będziemy gotowi to na pewno o tym poinformujemy.

Vivid Games to w ostatnich dniach jedna z najgorętszych spółek na giełdzie. Tylko w poniedziałek kurs akcji wzrósł o 25 proc., co zapewne jest reakcją na udaną premierę "Gravity Rider". Ile już pobrań tej gry macie i jak ona się sprzedaje?

Wygląda na to, że to nasza największa premiera w tym roku. W pierwszy weekend odnotowaliśmy około 1 mln pobrań, a teraz jest już prawie 1,5 mln. Tempo pozostaje wysokie. Czy jesteśmy zaskoczeni? Niespecjalnie. Spodziewaliśmy się, że ta gra będzie sobie dobrze radziła. Owocuje też nasza praca ze sklepami. Mocno staraliśmy się, żeby ten tytuł był dobrze widoczny.

Gdzie najlepiej sprzedaje się "Gravity Rider"?

W Chinach.

To największy na świecie rynek jeśli chodzi o gry?

Tak, już przebił Stany Zjednoczone. Jest też coraz ważniejszy dla naszej spółki.

Wspomniał pan, że "Gravity Rider" jest waszą największą tegoroczną premierą. Czy można już oszacować jaki ta gra ma potencjał? Może być większa niż wasz flagowy tytuł "Real Boxing"?

On nie jest skierowany do wszystkich, przecież nie każdy lubi boks. Natomiast grupa docelowa w przypadku wyścigowego "Gravity Rider" jest znacznie szersza i naszym zdaniem ta gra ma większy potencjał.

Dwie wcześniejsze premiery to wspomniane już "Mayhem Combat" i "Space Pioneer". Jak sobie radzą?

Pojawiły się na rynku pod koniec I półrocza. Same premiery były świetne. Metryki "Space Pioneera" są bardzo obiecujące, a w "Mayhem Comabt" jeszcze nie jesteśmy zadowoleni, ale jest zbyt wcześnie, aby oceniać ten tytuł.

Spółka właśnie podała wyniki za I półrocze. Jest prawie 3 mln zł straty. Czego należy spodziewać się w przyszłości?

Nowych projektów w wynikach za I półrocze jeszcze nie widać. Biorąc pod uwagę ostatnie premiery i plany mogę śmiało powiedzieć, że spodziewamy się znacznych wzrostów.

Szerokim echem odbiły się niedawne transakcje sprzedaży pakietu akcji przez pana i drugiego członka zarządu. A zaraz potem była informacja o tym, że spółka ma zaległości podatkowe.

Ta zbieżność była absolutnie przypadkowa. Kontrola trwała od ponad roku i była kilkakrotnie przedłużana. Nie mieliśmy żadnej wiedzy na temat tego, kiedy możemy się spodziewać rozstrzygnięcia.A jeśli chodzi o sprzedaż akcji, to myślę że jako założyciele, którzy od 12 lat wkładają w spółkę dużo czasu i energii, mamy pełne prawo sprzedawać pewne pakiety akcji. To bynajmniej nie znaczy, że utraciliśmy wiarę w sukces spółki.

Kto odkupił akcje?

Nie dzielimy się takimi informacjami.

A jak zakończyła się sprawa kontroli skarbowej?

Uznaliśmy decyzję urzędu i złożyliśmy korektę zeznania podatkowego za 2016 r. Teraz negocjujemy harmonogram spłat. Co ważne, ta sytuacja nie będzie widoczna w tegorocznych wynikach. Są tu jedynie odsetki - czyli na czerwiec 25 tys. zł. Resztę rozliczymy poprzez kapitały zapasowe.

Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?
Technologie
Decyzja sądu uderza w notowania Cyfrowego Polsatu i Zygmunta Solorza
Technologie
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
PCF Group nie zdobyło pieniędzy. Co teraz zrobi?
Technologie
To już pewne. Comarch zniknie z giełdy