Firmie nie udało się pozyskać finansowania refinansującego. Jej akcje tanieją w środę w południe o ponad 5 proc. do 1,3 zł. Spółka zwołała na 23 kwietnia walne zgromadzenie obligatariuszy. Chce zaproponować spłatę całości kapitału w 12 kwartalnych ratach wraz z wypłatą należnych odsetek.
- W obecnej sytuacji epidemii COVID-19 nie udało nam się pozyskać finansowania refinansującego. Ogólnoświatowa awersja do inwestycji powoduje, że procesy decyzyjne są opóźnione lub wstrzymane, a inwestorzy indywidualni mówią wprost, że w tej chwili wolą gotówkę niż najbardziej rentowne papiery dłużne. Z powodu braku możliwości pozyskania finansowania refinansującego, spółka mimo dobrej kondycji finansowej nie jest w stanie wykupić obligacji serii A w terminie, w związku z czym zmiana warunków emisji i rozłożenie spłaty obligacji na raty jest konieczna – przekonuje, cytowany w komunikacie Remigiusz Kościelny, prezes Vivid Games. Dodaje, że jeśli walne zgromadzenie się zgodzi, to spółka chciałaby wypłacić pierwszą ratę już 5 maja.
Niezbędnym warunkiem jest jednak, by na zgromadzenie zapisała się przynajmniej połowa posiadaczy obligacji serii A.
- Brak kworum (lub zgody walnego) wydłuży i niepotrzebnie skomplikuje cały proces- podkreśla Kościelny. Z związku z panującą sytuacją spowodowaną epidemią spółka umożliwi zdalne głosowanie bez konieczności osobistego udziału. Prognoza Vivid Games na 2020 r. zakłada wypracowanie 19 mln zł przychodów i 3 mln z zysku netto.
– Prognozy zakładają wzrost sprzedaży na przestrzeni roku. W kolejnych kwartałach czekają nas coraz większe i lepsze jakościowo premiery gier mobilnych oraz kolejne na platformie Switch. Jesteśmy spokojni o prognozy, a dodatkowo czas epidemii sprawia, że obserwujemy więcej pobrań, co wraz z korzystnymi kursami wymiany walut generuje okresowo wyższe przychody – deklaruje prezes. Przypomina, że na 2020 r. Vivid Games planuje 15 premier gier mobilnych.