ROPA NAFTOWA
Sankcje dotyczące importu ropy z Rosji do UE coraz bliżej.
Pierwsza połowa bieżącego tygodnia na rynku ropy naftowej upływa pod znakiem spokojnej konsolidacji. Dzisiaj rano delikatną przewagę na wykresie cen tego surowca ma strona popytowa, na co wpływ ma kilka fundamentalnych czynników.
Po pierwsze, zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych w poprzednim tygodniu spadły. Wczoraj raport Amerykańskiego Instytutu Paliw pokazał, że w minionym tygodniu zapasy te zniżkowały o 3,48 mln baryłek. Mimo że zniżki zapasów oczekiwano, to była ona znacznie większa niż się spodziewano (konsensus wynosił nieco ponad milion baryłek). Dzisiaj zaprezentowane zostaną analogiczne dane Departamentu Energii USA, jednak jest duża szansa, że pokażą one podobny kierunek zmian zapasów.
Po drugie, Unia Europejska szykuje się do ogłoszenia kolejnych sankcji na Rosję, będących konsekwencją jej ataku na Ukrainę. Czołowy unijny dyplomata, Josep Borell, potwierdził, że w nowym pakiecie sankcji pojawią się te dotyczące banków, podmiotów szerzących dezinformację, jak również te dotyczące rosyjskiego sektora naftowego – prawdopodobnie wygaszające import ropy naftowej z Rosji do końca 2022 roku. Oczekiwania rynkowe zakładają ogłoszenie nowych sankcji przez Ursulę von der Leyen jeszcze dzisiaj.