W poprzednim tygodniu tematem przewodnim na rynku ropy naftowej była decyzja o zakręceniu przez Rosję kurka z gazem dla niektórych państw Unii Europejskiej, z Polską na czele – które wywołało obawy o analogiczne ruchy dotyczące pozostałych krajów UE, jak również innych surowców, np. ropy naftowej. Ten strach podbił wycenę ropy naftowej na globalnym rynku.
Na początku bieżącego tygodnia obawy te schodzą jednak na dalszy plan, a uwaga inwestorów na nowo koncentruje się na Chinach. Państwo Środka w ostatnich miesiącach notuje wyraźny wzrost liczby zakażeń koronawirusem. Wcześniej te niepokojące informacje były przyćmione przez dramatyczne doniesienia z Ukrainy, natomiast obecnie, gdy sytuacja za naszą wschodnią granicą powoli się uspokaja, wzrok inwestorów znów kieruje się na Daleki Wschód.
W największych chińskich miastach przedłużane są lockdowny lub wprowadzane są nowe restrykcje, co już teraz odbija się negatywnie na danych makro z tego kraju. W sobotę opublikowane zostały odczyty indeksów PMI dla przemysłu (wg CFLP oraz Markit) oraz dla usług (wg CFLP) i wszystkie z nich znalazły się nie tylko poniżej oczekiwań rynkowych, lecz także wyraźnie poniżej poziomu 50 pkt., oznaczającego wzrost aktywności w sektorze przemysłu czy usług.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Chiński odczyt otwiera serię publikacji indeksów PMI dla przemysłu – dzisiaj pojawią się wyniki dla wielu pozostałych krajów świata. Niemniej, to właśnie spowolnienie aktywności chińskiej gospodarki budzi najwięcej obaw związanych z popytem na surowce, w tym także surowce energetyczne. Chiny są jednym z największych globalnych konsumentów ropy naftowej, więc przedłużenie tamtejszych restrykcji najprawdopodobniej przełoży się na popyt na ropę na świecie.