O ile w pierwszych dniach marca ceny kontraktów na złoto dynamicznie rosły, z impetem przekraczając barierę 2000 USD za uncję, o tyle już od drugiego tygodnia bieżącego miesiąca nastroje na rynku kruszcu wyraźnie się schłodziły.

W ostatnich dniach notowania złota kontynuowały odreagowanie spadkowe i dotarły do okolic 1900 USD za uncję, by później odbić się wyżej i utrzymać się powyżej tej bariery. Pewną presję na niższe ceny złota wywierała utrzymująca się siła amerykańskiego dolara, która wynikała m.in. z jastrzębich planów Rezerwy Federalnej, związanych z polityką monetarną w USA.

W minionym tygodniu Fed podwyższył stopy procentowe w USA po raz pierwszy od 2018 r., zaznaczając jednocześnie, że jest to dopiero początek dłuższej i bardziej zdecydowanej serii podwyżek.

Teoretycznie dla złota podwyżki stóp procentowych są niekorzystne. Jednak ten scenariusz na rynku złota jest już znany i wyceniony. Inwestorzy od dawna spodziewają się zacieśniania polityki monetarnej w USA, więc sam ten fakt może co prawda podtrzymywać siłę dolara, ale nie musi już prowadzić do jego dalszych zwyżek. A to z kolei może oznaczać, że presja dolara na ceny złota się zmniejszy. Dodatkowo, nie można zapominać o statusie złota jako bezpiecznej przystani.