Strona popytowa na rynku złota w poprzednim tygodniu została stłamszona przez wzrost wartości amerykańskiego dolara. Notowania dolara i złota od wielu lat wykazują istotną negatywną korelację. Złoto często bowiem jest wymieniane głównie jako aktywo chroniące przed inflacją, erozją wartości papierowej waluty.

Warto mieć świadomość, że właśnie ze względu na powyższy status złota przecena kruszcu może nie potrwać długo. Presja na wzrost inflacji w Stanach Zjednoczonych jest właściwie przesądzona, biorąc pod uwagę działania administracji Joe Bidena, w tym ogromny program stymulacyjny, jak również plany Rezerwy Federalnej, której członkowie potwierdzali zamiar utrzymania luźnej polityki monetarnej co najmniej do końca bieżącego roku.

Najwięcej niepewności na rynek złota, podobnie jak na cały szeroki rynek finansowy, wprowadza kwestia walki z pandemią. Tu trwa rozdarcie inwestorów między pesymizmem, wynikającym z pojawienia się nowych mutacji i kolejnych fal zakażeń, a optymizmem powiązanym z planami kontynuacji programów szczepień. Przedłużanie się okresu niepewności mogłoby pozytywnie wpłynąć na złoto, mające status bezpiecznej przystani. ¶