Notowania ropy naftowej znajdują się na dobrej drodze do zakończenia bieżącego tygodnia na solidnym plusie. Cena tego surowca w USA przekracza 64 USD za baryłkę, a cena ropy Brent porusza się niewiele poniżej 68 USD za baryłkę. Dzisiaj zwyżka notowań wyhamowała, ale to nie powstrzymuje rynku od spekulacji, czy notowania ropy naftowej przetestują w najbliższym czasie tegoroczne maksima – a w przypadku ropy Brent, czy dotrą do bariery na poziomie 70 USD za baryłkę.
W ostatnim roku rynek ropy naftowej pokazał, że w krótkoterminowej perspektywie żadnego scenariusza wykluczać nie można – ale warto pamiętać, że jak na razie, dalsze zwyżki cen ropy naftowej nie mają uzasadnienia fundamentalnego. W bieżącym tygodniu trochę optymizmu na rynek ropy wprowadził rozszerzony kartel OPEC+ oraz dane dotyczące zapasów ropy w USA – jednak ten efekt powoli będzie ustępował, a do dalszych wzrostów cen będą potrzebne kolejne impulsy.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Pojawiają się także pozytywne akcenty w postaci znoszenia restrykcji pandemicznych w wielu krajach europejskich oraz w Stanach Zjednoczonych, jak również ogromne programy stymulujące gospodarkę, które budzą nadzieje na odrodzenie się popytu w tych częściach świata.
Jednocześnie, jak bumerang na rynek ropy powracają te same problemy dotyczące obaw o globalny popyt na ropę naftową. Wśród nich największą niewiadomą jest sytuacja w Indiach, czyli kraju będącym trzecim na świecie konsumentem ropy naftowej. Już od kilku tygodni regularnie rewidowane są w dół prognozy tamtejszego popytu na paliwa. Niepokojąca jest również sytuacja w Brazylii, będącej największym konsumentem paliw w Ameryce Południowej. To wszystko dzieje się w czasie, gdy OPEC+ rozpoczyna wycofywanie się z ogromnych cięć produkcji ropy naftowej.