Podczas sesji w piątek i poniedziałek notowania ropy naftowej wyraźnie zwyżkowały, niwelując spadki z wcześniejszych dni. W rezultacie, cena ropy znajduje się z powrotem niedaleko tegorocznych maksimów. W przypadku ropy gatunku WTI, mówimy tu o okolicach 66 USD za baryłkę, z kolei na rynku ropy naftowej Brent powróciliśmy do okolic 68,50 USD za baryłkę. A to otwiera na nowo dyskusję o możliwości ataku na psychologiczną barierę na poziomie 70 USD za baryłkę.
Od wczoraj ceny ropy naftowej poruszają się w konsolidacji, co wynika głównie z wyczekiwania na konkretne informacje w sprawie negocjacji na linii USA-Iran, dotyczących paktu nuklearnego. W ostatnich dniach pojawiało się wiele spekulacji na temat tego, czy i ewentualnie kiedy Stany Zjednoczone uchylą część sankcji, narzuconych wcześniej na irański sektor naftowy.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Dla przypomnienia: złagodzenie relacji na linii USA-Iran nastąpiło już w 2015 roku, kiedy to prezydenci Barack Obama i Hassan Rouhani wypracowali porozumienie, nazwane paktem nuklearnym. W 2018 roku doszło jednak do zaostrzenia relacji dyplomatycznych pomiędzy tymi krajami, a Donald Trump narzucił na Iran nowe sankcje. Obecnie Joe Biden wyraża się łagodniej w sprawie Iranu, a rozmowy na temat paktu nuklearnego zostały wznowione. Niemniej, na ich temat pojawia się wiele sprzecznych informacji – zaś wciąż mało konkretów, które mogłyby pomóc w ocenie, czy i kiedy irańska ropa faktycznie może znów w większych ilościach pojawić się na globalnym rynku.
O ile kwestia Iranu pozostaje jednym z kluczowych czynników wpływających na ceny ropy naftowej, to oczywiście nie jest ona jedyna. Optymizmem inwestorów w ostatnim czasie napełniły znoszone restrykcje covidowe m.in. w Europie oraz Stanach Zjednoczonych, które podsycają oczekiwania dotyczące większego popytu na paliwa. Dzisiaj pewnym testem tych założeń będą dane na temat zapasów paliw, które o 16:30 polskiego czasu opublikuje Departament Energii USA (oczekiwany jest spadek zapasów ropy, benzyny oraz destylatów).