W ich cieniu pozostawała sytuacja na rynkach towarów rolnych. Niesłusznie, ponieważ miniony tydzień był na tych rynkach nie mniej interesujący.
Kilkunastoprocentowa zwyżka notowań kukurydzy w poprzednim tygodniu była ewenementem na miarę minionej dekady. Ceny tego zboża dynamicznie zwyżkowały zwłaszcza podczas sesji 30 czerwca, kiedy to urosły o ponad 7 proc. Główną przyczyną tak dużego wzrostu były dane zaprezentowane przez Departament Rolnictwa USA. Pokazał on niższy od oczekiwań areał zasiewów kukurydzy w Stanach Zjednoczonych, a dodatkowo pojawiły się również informacje o rozczarowujących plonach za sprawą niedostatku deszczu.
Warto zaznaczyć, że areał upraw kukurydzy w USA i tak nie należy do najmniejszych; wręcz przeciwnie, będzie to drugi największy areał w dotychczasowej historii. Jednak nie jest to dla inwestorów dużym pocieszeniem, biorąc pod uwagę fakt, że popyt na kukurydzę przez ostatni rok zwyżkował znacząco. W dużej mierze odpowiadały za to Chiny, które uzupełniały swoje rezerwy towarów rolnych w trosce o bezpieczeństwo żywnościowe ludności. Tym samym sytuacja na rynku kukurydzy wyraźnie się zmieniła, ponieważ wcześniej rynek ten doświadczył aż trzech gwałtownych tygodniowych zniżek. ¶