Notowania złota rozpoczęły bieżący tydzień od solidnej zwyżki – wczoraj cena tego kruszcu przekroczyła na nowo poziom 1800 USD za uncję, który jeszcze w poprzednim tygodniu służył za psychologiczną barierę dla kupujących. Faktem jest, że w ostatnich dniach strona popytowa na rynku złota ma coraz więcej argumentów.
Po pierwsze, inwestorzy na świecie boją się wpływu obecnej fali pandemii na globalną gospodarkę. Coraz więcej z nich zaczyna mieć raczej podejście risk-off, zakładając, że jesienią trudna sytuacja pandemiczna może zapanować nie tylko w Azji. Jeśli faktycznie pojawiłyby się sygnały, że w krajach Europy czy w USA możliwy jest powrót powszechnych restrykcji, to mogłoby to zadziałać jako impuls do zwyżki notowań złota jako aktywa o statusie bezpiecznej przystani.
Po drugie, powyższy czynnik przekłada się na wątpliwości dotyczące rychłego zacieśniania polityki monetarnej w USA. Jeszcze niedawno panowało przekonanie, że już jesienią Fed może zdecydować się na rozpoczęcie taperingu QE – jednak obecnie nie ma już pewności, czy Fed utrzyma jastrzębią retorykę.
Notowania zlota – dane dzienne
Dużo światła na plany Rezerwy Federalnej prawdopodobnie rzuci nadchodzące sympozjum w Jackson Hole w dniach 26-28 sierpnia, na którym będzie miało miejsce wystąpienie szefa Fed, Jerome Powella. To właśnie ono jest najbardziej wyczekiwane na całym tym wydarzeniu.