O ile największy pesymizm na rynkach finansowych minął, przynajmniej na razie, o tyle upływ czasu nie przynosi wielu nowych odpowiedzi. Na świecie wprowadzono jedynie niewielkie restrykcje związane z wariantem omicron, głównie uderzające w gospodarkę RPA, jednak na razie przełożą się one na globalny popyt na paliwa w dość ograniczonym zakresie.
Jeśli więc chodzi o ceny ropy naftowej, to głównym rozgrywającym w tym tygodniu najprawdopodobniej będzie OPEC+. Pojawiają się bowiem spekulacje, że rozszerzony kartel wstrzyma się z dalszymi podwyżkami produkcji ropy naftowej. Miałoby to uzasadnienie, ponieważ na rynku ropy i tak pojawiła się duża presja sprzedających, a nowa fala zakażeń i powrót restrykcji przełożą się na oczekiwania jeszcze mniejszego od wcześniejszych popytu na ropę naftową w kolejnych tygodniach.
Taka decyzja OPEC+ byłaby także ciekawa w obliczu planowanego uwolnienia rezerw ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych oraz kilku innych krajach. USA podkreśliły, że nawet w obliczu obecnych przecen nie mają zamiaru wycofywać się ze swoich wcześniejszych deklaracji dotyczących uwolnienia rezerw. ¶