W ostatnich tygodniach na rynku ropy naftowej było wyjątkowo nerwowo. Końcówka listopada przyniosła gwałtowne przeceny tego surowca, jednak na początku grudnia cena ropy naftowej równie dynamicznie zaczęła odbijać się w górę, odrabiając część strat. Tymczasem dzisiaj rano notowania ropy stabilizują się w okolicach wczorajszego poziomu zamknięcia.
Po tak dużym pesymizmie, jaki pojawił się na rynku ropy w związku z wariantem Omikron, odreagowanie wzrostowe było naturalną konsekwencją – niemniej, obecnie powoli wkraczamy w fazę wyczekiwania na konkretne informacje, które pokazywałyby realny wpływ nowego wariantu koronawirusa na globalną gospodarkę. Na razie wprowadzone zostały relatywnie łagodne restrykcje, a na rynku nadal panują nadzieje na to, że wariant ten uda się opanować – zwłaszcza, że pojawiły się informacje o skuteczności niektórych preparatów w walce z Omikronem.
Niemniej, na rynku pojawiają się także inne informacje, które wprowadzają więcej chaosu i przyczyniają się do braku istotnego kierunku zmian cen ropy w tym momencie. O ile sam wariant Omikron negatywnie wpływa na ceny ropy ze względu na gorsze perspektywy popytu na ropę z tego względu, to pozytywnie na notowania tego surowca przekładają się pojawiające się na nowo przepychanki polityczne na linii Zachód-Iran i Zachód-Rosja.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Dodatkowym wsparciem dla strony popytowej na rynku ropy naftowej okazały się wczorajsze dane Amerykańskiego Instytutu Paliw (American Petroleum Institute, API), które pokazały większy od oczekiwań spadek zapasów ropy w USA. Według API, w poprzednim tygodniu zapasy ropy w Stanach Zjednoczonych zniżkowały o ponad 3 mln baryłek, podczas gdy spodziewano się ich zniżki o 1,5 mln baryłek. Dzisiaj o 16:30 polskiego czasu swoje dane na temat zapasów paliw w USA przedstawi Departament Energii.