Notowania ropy naftowej zakończyły poprzedni tydzień na minusie – i od spadków rozpoczynają kolejny. Dzisiaj wykres cen ropy otworzył się luką spadkową. Notowania ropy gatunku WTI osunęły się w dół do okolic 68 USD za uncję, natomiast cena ropy Brent spadła do rejonu 71 USD za baryłkę.
Rozbudzony na nowo pesymizm na rynku ropy naftowej wynika z szerszego nastawienia risk-off na globalnych rynkach finansowych. W centrum uwagi na nowo znalazł się Omikron, bowiem nowy wariant koronawirusa rozprzestrzenia się na kolejne kraje. Niektóre państwa, w obawie przed szybkim wzrostem liczby zakażeń, wprowadzają restrykcje. W miniony weekend zrobiła to Holandia, a panują obawy, że za jej przykładem podążą inne państwa europejskie, zwłaszcza w obliczu zbliżającego się okresu świątecznych wyjazdów i spotkań.
Sytuacja pandemiczna szczególnie istotnie przekłada się na ceny ropy naftowej, bowiem wpływa na oczekiwania związane z popytem na ten surowiec. O ile jeszcze kilka tygodni temu szacowano, że przyszły rok przyniesie wyraźne ożywienie popytu i powrót do stanu sprzed pandemii, to obecnie ten scenariusz stoi pod znakiem zapytania.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Akcentem, który negatywnie wpłynął na notowania ropy naftowej w ostatnich dniach, były jednak nie tylko obawy o popyt, lecz także zapowiedzi rosnącej podaży tego surowca. W piątek firma Baker Hughes podała, że liczba funkcjonujących wiertni ropy naftowej w USA w poprzednim tygodniu wzrosła o 4 do poziomu 475, co jest najwyższą liczbą od kwietnia 2020 r.