KGHM. Walne zgromadzenie wymieniło radę. Czas na nowy zarząd

Głosami Skarbu Państwa wymieniono siedem osób w radzie nadzorczej miedziowej spółki. Z dotychczasowego składu ostało się jednie trzech przedstawicieli załogi. W kolejnym kroku zostanie prawdopodobnie powołany tymczasowy zarząd, a potem docelowy w drodze konkursu. Analitycy oczekują, że m.in. poprawi on komunikację z rynkiem oraz efektywność i wyniki grupy kapitałowej.

Publikacja: 14.02.2024 06:00

Pod koniec stycznia analitycy Goldmana Sachsa podtrzymali prognozę ceny miedzi w perspektywie najbli

Pod koniec stycznia analitycy Goldmana Sachsa podtrzymali prognozę ceny miedzi w perspektywie najbliższych 12 miesięcy na poziomie 10 tys. USD za tonę. Argumentowali, że tegoroczny deficyt surowca może wynieść nawet 428 tys. ton. Na razie rynek w te szacunki jednak nie wierzy. Na London Metal Exchange w transakcjach SPOT miedź kosztuje obecnie około 8,1 tys. za tonę, a w terminowych poniżej 8,3 tys. USD.

Foto: materiały prasowe

We wtorek nadzwyczajne walne zgromadzenie KGHM-u dokonało gruntownych zmian w radzie nadzorczej spółki. Najpierw, na wniosek przedstawiciela Skarbu Państwa, odwołano siedmiu z dziesięciu dotychczasowych jej członków. Stanowisko straciła m.in. dotychczasowa przewodnicząca Agnieszka Winnik-Kalemba, adwokat, członek rady nadzorczej PKO BP oraz były doradca i stały współpracownik Aleksandry Natalii-Świat, posłanki PiS, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Z zajmowanej funkcji odwołano też wiceprzewodniczącą Katarzynę Krupę i sekretarza Wojciecha Zarzyckiego. Ponadto z radą pożegnali się: Andrzej Kisielewicz, Marek Wojtków, Radosław Zimroz i Piotr Ziubroniewicz. Tym samym z dotychczasowego składu ostali się jednie przedstawiciele pracowników, czyli Józef Czyczerski, Przemysław Darowski i Bogusław Szarek.

Następnie przedstawiciel Skarb Państwa zgłosił do rady KGHM-u kandydatury siedmiu osób. To: Zbigniew Bryja, Aleksander Cieśliński, Zbysław Dobrowolski, Dominik Januszewski, Tadeusz Kocowski, Marian Noga i Piotr Prugar. Listę tych kandydatur ujawniono dzień wcześniej w komunikacie giełdowym. Wszyscy na walnym zgromadzeniu uzyskali wymaganą liczbę głosów, głównie za sprawą Skarbu Państwa. Wprawdzie ma on 31,8 proc. akcji i głosów, ale przy rozdrobnionym akcjonariacie bez problemów uzyskuje akcentację dla niemal wszystkich zgłaszanych projektów uchwał. Wśród istotnych udziałowców są jeszcze tylko Allianz Polska OFE (6 proc. walorów) i Nationale-Nederlanden OFE (5,1 proc.).

Tymczasowy zarząd

Tak jak to już było w innych giełdowych spółkach, zmieniona rada nadzorcza KGHM-u bardzo szybko może dokonać istotnych roszad w zarządzie miedziowego koncernu. Do chwili zamknięcia tego numeru „Parkietu” żadne komunikaty w tej sprawie nie zostały jednak opublikowane.

Od kwietnia 2020 r. prezesem KGHM-u jest Tomasz Zdzikot. Wcześniej m.in. szefował Poczcie Polskiej oraz był wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji oraz sekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej w rządzie PiS. W zarządzie koncernu są też: Mateusz Wodejko, wiceprezes ds. finansowych, Mirosław Kidoń, wiceprezes ds. aktywów zagranicznych, i Marek Pietrzak, wiceprezes ds. korporacyjnych.

Zgodnie ze statutem zarząd KGHM-u składa się z od jednej do siedmiu osób. Ich liczbę określa rada, która również powołuje i odwołuje członków zarządu. Co do zasady gremium to jest wybierane w wyniku konkursu. Ten jednak zostanie przeprowadzony najwcześniej za kilka tygodni. Wcześniej zapewne dojdzie jednie do powołania tymczasowego kierownictwa. Do czasowego wykonywania czynności zarządczych mogą być m.in. powołani członkowie rady nadzorczej.

Duże oczekiwania

Według analityków KGHM należy do tych spółek, na postrzeganie których polityka ma duży wpływ. Co więcej, obecny zarząd nie ma najlepszych notowań na rynku. Z tego powodu oczekuje się, że nowe władze przeprowadzą takie działania, które przyczynią się do poprawy funkcjonowania i postrzegania koncernu.

– Po nowym zarządzie KGHM-u oczekuję m.in. otwarcia na rynek kapitałowy i jego uczestników. Konieczne jest zdecydowanie większe niż dotychczas otwarcie zarządu na kontakty z analitykami i inwestorami – mówi Jakub Szkopek, analityk Erste Securities Polska. Jego zdaniem kolejna ważna sprawa dotyczy polityki dywidendowej. Spółka w ostatnich latach tylko w niewielkim stopniu dzieliła się wypracowywanymi zyskami z akcjonariuszami. W ubiegłym roku dywidenda wyniosła zaledwie 1 zł na akcję (6 proc. zysku), dwa lata temu 3 zł (12 proc. zysku), a trzy lata temu 1,5 zł (17 proc. zysku). Z kolei w latach 2018–2020 nie było jej wcale. Historycznie zdarzały się jednak wysokie wypłaty. Dla przykładu w 2012 r. dywidenda wynosiła 28,34 zł, co wiązało się z przeznaczeniem na nią połowy zysku spółki.

– Zarząd KGHM-u tak naprawdę ma jednie wpływ na produkcję i koszty ponoszone przez koncern. Zwłaszcza w odniesieniu do tych drugich widzę w najbliższej przyszłości duże szanse na osiągnięcie pozytywnych efektów – twierdzi Szkopek. Uważa, że koncern duże oszczędności może uzyskać m.in. poprzez optymalizację różnych procesów występujących w grupie. Konieczna jest też bardziej niż dotychczas restrykcyjna polityka w zakresie wynagrodzeń. Dziś KGHM należy do „drogich” producentów miedzi na świecie i powinien przede wszystkim w tym obszarze trzymać koszty w ryzach. Na tym nie koniec zadań dla nowego zarządu.

– Ostatnie lata nie przyniosły w grupie istotnych zmian w zakresie transformacji energetycznej. Jej przeprowadzenie jest konieczne, a dziś warunki ku temu, aby kupić po w miarę atrakcyjnej cenie instalacje OZE, wydają się być sprzyjające – przekonuje Szkopek.

Rynek miedzi

We wtorek na otwarciu sesji giełdowi inwestorzy płacili za akcje KGHM-u 111,8 zł. To znacznie mniej niż pod koniec grudnia, gdy odnotowały lokalne maksimum na poziomie 126,1 zł. Z kolei na początku ubiegłego roku handlowano walorami spółki nawet po ponad 150 zł. To konsekwencja silnej korelacji między notowaniami papierów KGHM-u i notowaniami miedzi. Obecnie na London Metal Exchange w rozliczeniach gotówkowych kosztuje poniżej 8,1 tys. USD za tonę. Tymczasem w styczniu 2023 r. notowania surowca przekraczały nawet 9,4 tys. USD.

Analitycy nie są jednomyślni w ocenach co do tego, jak w kolejnych miesiącach może zachowywać się kurs miedzi. Jedni prognozują wzrost cen i popytu oraz spadek podaży. Argumentują to m.in. brakiem wystarczających inwestycji w już funkcjonujące i nowe kopalnie oraz dużymi potrzebami rozwijających się branż, np. OZE. Inni studzą nastroje i zwracają uwagę m.in. na niepewny popyt z Chin, które są największym konsumentem miedzi na świecie.

Surowce i paliwa
Analitycy widzą potencjał w akcjach Stalprofilu
Surowce i paliwa
Orlen pod lupą. Prokuratura prowadzi ponad 20 spraw
Surowce i paliwa
Unimot wchodzi do portów
Surowce i paliwa
Unimot chce skokowo rosnąć na rynku paliw żeglugowych
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Surowce i paliwa
Mo-Bruk inwestuje
Surowce i paliwa
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje