Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W UE liczba stacji, na których można zatankować wodór, jest na razie mała. Unijne instytucje coraz mocniej wspierają jednak rozwój tego rynku, co daje nadzieje na szybkie zmiany.
Polski rynek wodoru do dalszego rozwoju potrzebuje zmian regulacyjnych. Te zaproponowano w niedawno opublikowanym projekcie nowelizacji prawa energetycznego. Część rozwiązań biznes jednak skrytykował. Krajowej Izbie Gospodarczej, Konfederacji Lewiatan, Stowarzyszeniu Hydrogen Poland i Klastrowi Technologii Wodorowych nie podobają się zwłaszcza proponowane przepisy przewidujące koncesjonowanie przesyłu i magazynowanie wodoru. Zastrzeżenia budzą też regulujące dotyczące dystrybucji i ustawowa definicja tego produktu. Uwagi zgłaszają też giełdowe spółki.
–W naszej ocenie zaproponowane rozwiązania koncentrują się na wprowadzeniu pełnej kontroli regulacyjnej państwa nad kształtującym się rynkiem wodoru i powstawaniem infrastruktury wodorowej. Ten kierunek działań wydaje się nieadekwatny do aktualnego stadium rozwoju rynku, a nawet rozwój ten może zahamować – mówi Emilia Makarewicz, dyrektor ds. rozwoju projektów wodorowych w grupie Polenergia.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Mijają trzy lata od finalizacji fuzji obu koncernów. Z licznych korzyści, jakie miała przynieść akcjonariuszom i Polsce wyszło niewiele. Nawet o tych już uzyskanych koncern informuje w sposób lakoniczny i mało przekonujący.
Mimo braku oznak ożywienia w europejskich gospodarkach zarząd Grupy Kęty nie widzi zagrożenia dla realizacji całorocznej prognozy wyników.
Dotychczas grupa składała zamawiającym około 500 zleceń rocznie. Po I półroczu było ich tylko nieco ponad 100. Słabo wygląda sytuacja w biznesie usług dla gazownictwa i związanych z OZE. Duże nadzieje wiązane są z kolei z obróbką metali.
Celem grupy jest zwiększenie udziału działalności środowiskowej w strukturze wyników oraz mocy przetwórczych w istniejących zakładach. Zarząd stawia też na wzrost efektywności operacyjnej i redukcję kosztów.
Dzięki nowelizacji ustawy o podatku od wydobycia niektórych kopalin, KGHM powinien w 10 lat „zaoszczędzić” ponad 10 mld zł. Warunkiem są jednak inwestycje w nowe złoża rud miedzi i srebra zlokalizowane na terenie naszego kraju.
Mimo chwilowo niesprzyjających warunków zewnętrznych węgierski koncern wierzy, że w średnim terminie sytuacja ulegnie poprawie. W efekcie dużo inwestuje i dąży do wytwarzania produktów chemicznych o wysokiej wartości dodanej.