Akcjonariusze Lotosu podczas dzisiejszego nadzwyczajnego walnego zgromadzenia wyrazili zgodę na fuzję z Orlenem. Uchwała w tej sprawie uzyskała prawie 150,8 mln głosów, czyli aż 98,9 proc. obecnych podczas obrad. Przeciw było 0,7 mln głosów, a niespełna 1 min to głosy wstrzymujące się. Sprzeciw do uchwały zgłosiło i zażądało jego zaprotokołowania trzech akcjonariuszy, w tym Jan Trzciński, który jest m.in. współtwórcą projektu „Pokażmy siłę inwestorów Energa”, inicjatywy w ramach której akcjonariusze mniejszościowi Energii domagają się wstrzymania wycofania spółki z GPW i podwyższenia ceny za ewentualną sprzedaż akcji na rzecz Orlenu.
Zanim podjęto uchwałę w sprawie połączenia, konieczność jej przeprowadzania uzasadnił Krzysztof Nowicki, wiceprezes ds. fuzji i przejęć Lotosu. Co do zasady powtórzył prezentowane wcześniej przez spółkę argumenty, w tym sześć grup efektów ekonomicznych. Chodziło m.in. o wzmocnienie możliwości inwestycyjnych połączonej spółki, poprawę zdolności negocjacyjnych z partnerami biznesowymi, zapewnienie niezakłóconego działania instalacji rafineryjnych w Gdańsku oraz realizację szeregu synergii operacyjnych.
Podczas obrad pytania zadawali też akcjonariusze mniejszościowi. Pytali m.in. o wydatki jakie będą poczynione przez połączoną spółkę na inwestycje energetyczne i petrochemiczne, szczegóły porozumienia z Saudi Aramco oraz wyliczenia dotyczące synergii operacyjnych. Odpowiedzi udzielił wiceprezes Nowicki, który nie przedstawił w tych sprawach żadnych nowych i istotnych informacji. Często odsyłał za to do wcześniejszych komunikatów Lotosu i Orlenu.
Fuzja polskich koncernów paliwowych ma nastąpić poprzez przeniesienie całego majątku gdańskiego koncernu na płocki w zamian za akcje nowej emisji Orlenu. Parytet wymiany został ustalony w ten sposób, że akcjonariusze Lotosu, za każdy papier tej spółki otrzymają 1,075 nowych akcji Orlenu. Jutro w sprawie uchwały o wyrażaniu zgody na połączenie będą głosowali akcjonariusze płockiej firmy.