Największa polska firma paliwowa PKN Orlen SA w tym i przyszłym roku musi wciąż zmagać się z problemem jaki stworzyła groźba złamania przez koncern zapisów umów kredytowych, określających maksymalny wskaźnik zadłużenia netto do EBITDA. Spółka czasowo porozumiała się z bankami, ale dług musi zbić do końca roku.
Tymczasem firmie trudno będzie w tym roku zrealizować plan sprzedaży niepodstawowych aktywów, czyli blisko 25-procentowego udziału w Polkomtelu SA, operatorze sieci komórkowej Plus oraz 85 procent akcji chemicznej firmy Anwil SA, uważają analitycy. Taka transakcja pozwoliłaby paliwowej firmie trwale rozwiązać problem długu, sądzą.
PKN w czwartym kwartale zeszłego roku odnotował fatalne wyniki, zamykając kwartał z 3,2 miliarda złotych straty netto. Cały zeszły rok zamknął zaś 2,5 miliarda złotych straty. Pierwszy kwartał tego roku skończył natomiast 1,1 miliarda złotych pod kreską, ponieważ zaszkodził mu spadek marż petrochemicznych i przeszacowanie zapasów ropy.
W efekcie sporej straty w zeszłym roku PKN stanął przed groźbą naruszenia zapisanych w jego umowach kredytowych warunków określających na 3,5 maksymalny wskaźnik długu netto do EBITDA.
Spółka rozpoczęła negocjacje z bankami i musiała zgodzić się na gorsze warunki kredytowania w zamian za zgodę banków na zawieszenie zapisów i groźby postawienia wielomiliardowego długu w stan wymagalności. Warunki są zawieszone jednak do końca 2009 roku.