Było to zabezpieczenie roszczenia Skarbu Państwa (ma 32 proc. papierów), który zaskarżył uchwałę walnego zgromadzenia akcjonariuszy z września ubiegłego roku o likwidacji nierentownego przedsiębiorstwa.

Chociaż w czerwcu katowicki Sąd Okręgowy oddalił pozew, to Skarb Państwa złożył apelację. Terminu rozprawy jeszcze nie wyznaczono.Czy po zdjęciu przeszło półrocznej blokady wyprzedaż majątku huty – około 100 ha gruntów oraz linii produkcyjnych – ruszy z kopyta? Okazuje się, że likwidator przedsiębiorstwa do 24 sierpnia jest na urlopie. – Sprzedaż rozpocznie się w pierwszej dekadzie września – komentuje Kazimierz Śmigielski, prezes Hutmenu. – Teraz będziemy musieli zweryfikować wszystkie oferty, otrzymane od potencjalnych kontrahentów w ciągu ostatnich miesięcy – dodaje.

Zobowiązania szopienickiej huty, która od września nie prowadzi działalności operacyjnej, sięgają około 125 mln zł, z czego 85 mln zł z tytułu kredytów bankowych. Nadwyżka finansowa, pozostała po spłacie długów, zostanie rozdzielona między akcjonariuszy. – Rok temu szacowaliśmy, że wyniesie ona 30–50 mln zł, jednak realia się zmieniły, ceny nieruchomości poszły w dół. Wciąż możemy liczyć na nadwyżkę, ale jak dużą, nie analizowaliśmy – twierdzi prezes Śmigielski. Według obliczeń z września zeszłego roku, Hutmen mógłby liczyć na 18–31 mln zł nadwyżki. Śmigielski ma nadzieję, że sąd apelacyjny podtrzyma wyrok sądu okręgowego i nie zdecyduje się na ponowną blokadę wyprzedaży gruntów i urządzeń Szopienic. Wczoraj papiery Hutmenu podrożały o 3,2 proc., do 4,2 zł. Rano kurs rósł nawet o 10,5 proc.

28 sierpnia odbędzie się NWZA Szopienic w sprawie wydania zgody na zawarcie ugody z AIG – spółka ma otrzymać kilkanaście milionów złotych odszkodowania za działania byłych menedżerów, przez których w 2007 roku poniosła 55,5 mln zł straty na londyńskiej giełdzie metali.