Do czwartku ostateczną swoją ofertę na kupno kontrolnego pakietu tej spółki złożyć powinien niemiecki koncern RWE, który ma obecnie wyłączność na negocjacje ze Skarbem Państwa w tej sprawie.Jak pisaliśmy w ostatnich dniach, coraz częściej się mówi, że oczekiwania cenowe RWE i ministerstwa skarbu są coraz bardziej rozbieżne.

Wiceszef resortu Jan Bury mówił niedawno, że będzie się trzymał swoich wycen i nie sprzeda akcji Enei po zaniżonej cenie, nawet gdyby oznaczało to, że do prywatyzacji w tym roku już nie dojdzie. RWE nie chciało komentować sytuacji, w której spółkę zaczyna badać branżowy konkurent, mimo że nie zakończyły się jeszcze negocjacje. – To decyzja Enei. My wciąż analizujemy informacje spółki i to jedyne co mogę obecnie powiedzieć – stwierdziła Iwona Jarzębska, rzeczniczka RWE Polska.

O tym, że zainteresowanie ze strony GdF Suez na razie o niczym nie przesądza, mówili wczoraj przedstawiciele resortu skarbu. Taką samą opinię przedstawiła Enea. Już wcześniej, ze względu na podejrzenia o przekazanie RWE zbyt wielu informacji o sobie, spółka postanowiła udostępnić swoje raporty wszystkim zainteresowanym akcjonariuszom. – Nie zwlekaliśmy więc z przedłożeniem wcześniej ujawnionych dokumentów i postanowiliśmy, że jeszcze przed złożeniem przez RWE oferty inni akcjonariusze, a może potencjalni inwestorzy strategiczni, będą mieli możliwość dokonania własnych analiz – powiedział Maciej Owczarek, prezes Enei.