PGNiG zarobiło w okresie lipiec – wrzesień o 227,2 mln zł więcej (126,9 proc.) niż w tym samym czasie w 2008 r. I to pomimo że przychody wzrosły tylko o 7 proc., do 3,65 mld zł.
[srodtytul]Tańszy gaz z importu [/srodtytul]
Dobre wyniki gazowej firmy to przede wszystkim efekt poprawy opłacalności sprzedaży surowca dla krajowych odbiorców. Spółka osiągnęła 11-proc. marżę na tej działalności (rok temu marża była ujemna). Firmie sprzyjały także warunki zewnętrzne – w zeszłym kwartale zapłaciła znacznie mniej za gaz z importu niż rok temu. Zarząd PGNiG nie ujawnia szczegółowych kwot ani ceny.
Wiadomo, że jest powiązana z notowaniami ropy naftowej. Formuła cenowa w kontraktach, jakie polska firma ma z rosyjskim Gazpromem i niemieckim VNG, odnosi się do średnich notowań z okresu dziewięciu miesięcy. O ile w trzecim kwartale 2008 r. ta średnia cena produktów ropopochodnych wynosiła 102 dolary, to w zeszłym kwartale – tylko 54 dolary. Na zmniejszenie kosztów pozyskania gazu z importu wpłynął też spadek wartości amerykańskiej waluty wobec złotego. Wyniki finansowe gazowego potentata mogłyby być za trzeci kwartał jeszcze lepsze, gdyby nie niższe zapotrzebowanie na gaz ziemny w kraju.
Zysk z okresu lipiec – wrzesień – choć wysoki – to jednak nie pokrył straty z pierwszego półrocza. Dlatego na koniec września PGNiG ma około 85 mln zł straty netto. Wynik operacyjny jest też na minusie – 184,4 mln zł.