Jeden z nich, Sławomir Bącal, mówi wręcz, że ogłoszenie Lotosu ma „znamiona przestępstwa, ponieważ powinno być traktowane jako wezwanie do wszystkich akcjonariuszy”. I argumentuje, że oferta z pewnością skierowana jest do większej grupy niż 300 osób. – Liczymy na stosowną reakcję ze strony KNF, i że zajmie się tym problemem – dodaje Bącal.
Tymczasem w Lotosie usłyszeliśmy, że ogłoszenie nie jest typową ofertą publiczną i jest zgodne z prawem. – Jako firma wypełniamy zobowiązania społeczne wobec pracowników obu tych spółek, przyjęte w czasie konsolidacji w 2005 r. – mówi Marcin Zachowicz, rzecznik prasowy gdańskiej firmy.
Władze Lotosu szacują, że na zakup akcji wydadzą kilka milionów złotych. W przypadku pracowników spółki z Jasła skupować będą papiery poniżej ceny nominalnej, która wynosiła 8 zł. Oferta Lotosu to 4,9 zł. Zatem pracownicy dostaną średnio po ok. 2,5 tys. zł za pakiet. Akcjonariusze Lotosu Czechowice mogą zyskać średnio po 4,5 tys. zł.