Akcji Polskiej Grupy Energetycznej nie sprzedamy poniżej ceny z oferty pierwotnej, czyli 23 zł – powiedział wczoraj minister skarbu Aleksander Grad. W rozmowie z agencją Reutera wyjaśnił, że sprzedaż 24 proc. akcji grupy Skarb Państwa rozłoży na co najmniej dwa lata. Do końca 2010 r. na rynek trafi 10 proc. jej walorów. Wcześniej ministerstwo tłumaczyło, że niemal jedna czwarta papierów grupy może zostać sprzedana już w tym roku.Według analityków zapowiedzi dużej podaży nie pomogły notowaniom spółek z sektora. Za papiery PGE, po kolejnym dniu spadków, płacono wczoraj po 21 zł. To najniższy poziom notowań w jej historii na GPW.

Czy deklaracje ministra, że walorów PGE nie będzie sprzedawał z dyskontem, uspokoją rynek? – Mogłyby. Nie można jednak zapominać, że jest to sektor wrażliwy na wahania koniunktury. Może się zatem okazać, że gdyby sytuacja gospodarcza Polski uległa pogorszeniu, to żadne deklaracje nie pomogą we wzroście kursu – mówi Paweł Puchalski z DM BZ WBK.

W tym roku MSP chce uzyskać z prywatyzacji około 25 mld zł. Największe wpływy ma dać sprzedaż akcji spółek energetycznych.