– Światowe koncerny wydobywcze produkują miliony ton ropy, Polska kilkaset tysięcy. Nawet jeśli zwiększymy produkcję, a taki mamy plan, wciąż będzie to niewiele. Pod koniec roku, co prawda z opóźnieniem, ruszy wydobycie z naszego norweskiego złoża – zapowiedział też Loewe. Decyzje w sprawie firmy na Litwie mają zapaść w ciągu najbliższych kilku dni. Loewe przyznał, że rozwój firmy możliwy będzie tylko z partnerem, który wyłoży pieniądze, albo z takim, który ma dostęp do złóż.
Przejęciem państwowych akcji Lotosu interesują się m.in. koncerny z Rosji, wymieniane są też w tym kontekście firmy zachodnie. Chęć zakupu spółki podtrzymuje także Kulczyk Investments. – Nadal jesteśmy wraz z Libijczykami (koncernem Tamoil – red.) zainteresowani Lotosem, ale tu nie my decydujemy, tylko Skarb Państwa – powiedział szef Kulczyk Investments Dariusz Mioduski.