Kiedy zamykaliśmy to wydanie „Parkietu”, Skarb Państwa i bankierzy współpracujący przy ofercie Tauronu Polskiej Energii ustalali, po ile zostaną sprzedane akcje. Trwało też ostateczne podsumowanie zapisów w transzy inwestorów indywidualnych. Jak wynika z naszych informacji, do późnego popołudnia zliczono ich ok. 230 tys. Zlecenia dotyczyły zakupu 2,86 mld akcji (pierwotnie transza obejmowała 1,48 mld szt.).
[b]Redukcja jest konieczna[/b]
W tej sytuacji nieuniknione jest zwiększenie transzy z wyjściowych 20 do 25 proc. oferty (obejmuje 7,39 mld akcji, czyli 52 proc. kapitału Tauronu). Z naszych informacji wynika, że ponad ten pułap przydział dla osób fizycznych się nie zwiększy.
25 proc. oferty to 1,84 mld akcji. Aby zaspokoić popyt zgłoszony w transzy detalicznej, brakuje więc ponad miliarda walorów. Zapisy przyjmowano po 70 groszy za papier. Jeden mały inwestor zapisywał się średnio na blisko 12,5 tys. walorów wartych ok. 8,75 tys. zł.Ile zatem może wynieść stopa redukcji? Z naszych wyliczeń wynika, że w ujęciu proporcjonalnym przekroczy 35,6 proc. O taki odsetek będą zmniejszane zapisy złożone na maksymalną liczbę akcji (13,5 tys. szt.).
Redukcja nie będzie jednak taka sama w przypadku wszystkich inwestorów. Zasady w ofercie są takie, że oferujący i MSP ustalą maksymalną pulę akcji, którą może dostać każda osoba, i dopiero powyżej tej wartości będzie się włączać redukcja. Mniejsze zapisy pozostaną bez zmian.Dla przykładu, jeżeli maksymalny przydział wyniesie 9 tys. akcji, to osoba, która zapisała się na 12,5 tys. walorów, zostanie objęta 28-proc. redukcją. Niewykorzystane pieniądze wrócą na jej konto. Z kolei inwestor, który zapisał się np. na 4,5 tys. akcji, dostanie wszystkie.