Porównanie wyników pierwszego półrocza 2009r. i 2010r. wypada dla Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa wyjątkowo korzystnie. Zysk netto wykazany na koniec czerwca 2010r. na poziomie 994 mln zł oznacza poprawę wyniku o prawie 1,5 mld zł, ale dlatego, że rok wcześniej firma odnotowała znaczną stratę - prawie pół miliarda złotych.

Osiągnięty zysk w to efekt opłacalności sprzedaży gazu wysokometanowego i wzrostu zapotrzebowania w kraju. W drugim kwartale, tak jak na początku roku PGNiG odnotował wzrost sprzedaży gazu ziemnego. Spółce pomogła pogoda – wyjątkowo chłodny kwiecień. W całym pierwszym półroczu 2010r. spółka zarabiała na podstawowej swojej działalności dzięki marży wynoszącej 4 proc., podczas gdy w okresie styczeń – czerwiec 2009r. ponosiła straty. Ale poprzedni kwartał był już znacznie mniej korzystny, marża była ujemna i wyniosła minus 3 proc. Jednak ostatecznie dzięki wynegocjowanej z Urzędem Regulacji Energetyki podwyżce cen gazu od czerwca i zwiększonemu zapotrzebowaniu w kraju, przychody ze sprzedaży wzrosły w I półroczu 2010 roku o 4 proc. (373 mln zł), a w samym II kwartale 2010 roku o 5 proc. (177 mln zł) w porównaniu do analogicznych okresów 2009 r.

Gazowy potentat jednak narzeka na wzrost kursu dolara wobec złotego, wyższe koszty importu gazu, co odbija się negatywnie na rentowności sprzedaży gazu wysokometanowego, a w efekcie też na wynikach Grupy Kapitałowej PGNiG. Dlatego zarząd firmy liczy na szybką decyzję prezesa URE w sprawie zmiany taryfy czyli na możliwość podwyżki cen dla odbiorców. W oficjalnym komunikacie szefowie PGNiG-u ostrzegają, że dalszy wzrost kursów walutowych może doprowadzić do załamania rentowności obrotu gazem. Firma oczekuje, ze gaz drożeje o ponad 9 proc., ale jak dotąd nie przekonała Urzędu Regulacji, choć negocjacje trwają kilka tygodni.

PGNiG poinformował dziś także o zwiększeniu o 4 proc. produkcji gazu ziemnego w zeszłym półroczu oraz o przestoju remontowym w głównej kopalni i ropy naftowej w Dębnie w maju tego roku, przez co wydobycie tego surowca spadło w II kwartale o jedną czwartą – do 96 tys. ton. W efekcie przychody wydobycia ropy były mniejsze o 3 proc.