Zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa na wniosek Skarbu Państwa uzupełnił porządek obrad zwołanego na 26 czerwca nadzwyczajnego walnego zgromadzenia o punkty, które nakładają na spółkę nowe i liczne obowiązki informacyjne. Przekazywane wiadomości mają trafiać tylko do ministra skarbu, który kontroluje 72,4 proc. akcji firmy, a część z nich jeszcze do resortu gospodarki.
Jeśli NWZA uchwali zmiany w statucie, to zarząd PGNiG będzie musiał przekazać do resortu skarbu informacje dotyczące inwestycji realizowanych przez firmy zależne i powiązane. Chodzi o istotne przedsięwzięcia, które są konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Zarząd giełdowej spółki będzie też musiał raportować o wszelkich nowych zobowiązaniach powstałych w grupie wobec podmiotów zagranicznych w jakikolwiek sposób związanych z gazociągami, instalacjami magazynowymi, elektrowniami i elektrociepłowniami oraz poszukiwaniami i wydobyciem ropy i gazu. PGNiG ma przekazywać te dane w ujęciu rocznym oddzielnie dla każdej z firm powiązanych i zależnych oraz dodatkowo, gdy te kwestie będą omawiane w trakcie ich walnego zgromadzenia lub zgromadzenia wspólników.
Dodatkowo zarząd PGNiG, po zakończeniu każdego kwartału, ma sporządzać i przekazywać ministrom skarbu i gospodarki analizę ekonomiczno-finansową spółki oraz firm zależnych pełniących funkcję operatora systemu dystrybucyjnego lub operatora systemu magazynowania. Co będzie musiała zawierać taka analiza, określi resort skarbu.
Proponowane zmiany w statucie zmuszają PGNiG do sporządzania informacji i analiz dla co najmniej kilkunastu podmiotów z grupy kapitałowej. Co gorsze, w sposób nierówny traktują akcjonariuszy. – Obawiam się, że proponowane zmiany są niezgodne z obowiązującymi przepisami, zwłaszcza dotyczącymi funkcjonowania spółek publicznych. Trzeba pamiętać, że polskie przepisy dziś nie różnicują praw żadnych akcjonariuszy, a zmiany w statucie PGNiG do tego zmierzają – twierdzi Tomasz Chmal, ekspert Instytutu Sobieskiego. Jednocześnie uważa, że Skarb Państwa powinien mieć informacje dotyczące bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju, ale na postawie zapisów ustawowych. Jego zdaniem mogłyby się one pojawić w kodeksie spółek handlowych.
Chmal jest przekonany, że proponowane zmiany w statucie PGNiG są wynikiem zamieszania, jakie powstało wokół projektu budowy gazociągu Jamał II, który miał biec z Białorusi na Słowację, przez terytorium Polski. Chciał go realizować rosyjski Gazprom z EuRoPol Gazem, w którym 48 proc. udziałów ma PGNiG.