Cykliczny przestój zaplanowany jest na 30 dni i miałby się rozpocząć w pierwszych dniach września.
Podczas przerwy w produkcji planowane są zarówno prace konserwatorskie, jak i rozbudowa. Jednak zdolności przerobowe rafinerii nie wzrosną (obecnie wynoszą one około 110 tys. baryłek na dobę).
Władze Unipetrolu, który poprzez spółkę Česká Rafinérská, kontroluje zakład w Litwinowie, zapewniają, że przestój nie spowoduje spadku podaży paliw na czeski rynek. Dostawy będą bowiem uzupełniane z rafinerii w Kralupach, która również należącej do grupy Unipetrolu, w jesienią ma zwiększyć produkcję.
- Chodzi o planowany i zapowiadany już wcześniej cykliczny przestój remontowy, który przeprowadza się zarówno w Litwinowie, jak i w Kralupach raz na cztery lata - powiedział cytowany przez serwis internetowy patria.cz Robert Keller, dyrektor ds. relacji inwestorskich Unipetrolu. Według niego koszty, jakie Unipetrol ponosi w związku z takimi przerwy w produkcji to około 100 mln koron (ponad 16 mln zł).
Ostatni tego typu przestój w Litwinowie miał miejsce jesienią 2007 r., natomiast w Kralupach w 2009 r. Przed czterema laty w wyniku awarii, przerwa musiała być przedłużona i trwała łącznie około ośmiu tygodni. Przełożyło się to na wzrost cen detalicznych na czeskich stacjach paliw.