Jak dowiedział się „Parkiet”, PKN Orlen, który jest największym producentem paliwa w Polsce, uzgodnił szczegóły porozumienia w sprawie wymiany udziałów w koncesjach. Oficjalnie firma poda informację dopiero po sfinalizowaniu transakcji. Nie ujawnia więc, kto będzie jej partnerem. Jak ustaliliśmy, chodzi o firmę amerykańską, która eksploatuje jedne z największych złóż gazu łupkowego w USA.
W samym Orlenie komentarze na temat tego porozumienia są wyjątkowo skąpe. Prezes spółki Orlen Upstream Wiesław Prugar przyznaje, że takie porozumienie jest możliwe. – Od dawna mówiliśmy, że będziemy szukać partnerów do poszukiwań i eksploatacji złóż gazu łupkowego Polsce i zależy nam na firmie mającej doświadczenie w tej konkretnej dziedzinie. A najwięcej takich firm działa w Stanach Zjednoczonych, które są liderem w wydobyciu gazu z łupków – powiedział Wiesław Prugar.
Zdobycie przez PKN Orlen w zamian za udziały w krajowych koncesjach dostępu do amerykańskich złóż gazu będzie pierwszą taką transakcją w Polsce. Trudno oszacować jej wartość, ale chodzi o przynajmniej kilkadziesiąt milionów dolarów.
W 2010 roku w USA wyprodukowano ok. 137 mld m sześc. gazu łupkowego, czyli o prawie połowę więcej niż rok wcześniej, i stanowił on ok. 23 proc. wydobycia tego surowca w kraju. Orlen zaoferował partnerowi pakiet ok. 20–30 proc. udziałów i pozostanie operatorem na swoich koncesjach. W zamian zyska udziały w złożach już eksploatowanych w USA, dostęp do know how partnera i może liczyć na wsparcie technologiczne. Poza tym partnerzy podzielą się ryzykiem wynikającym z prowadzenia prac poszukiwawczych w Polsce. Tym bardziej że eksperci szacują koszty wykonania pełnego odwiertu poszukiwawczego w naszym kraju na 15 mln dolarów, a firma posiadająca koncesje powinna wykonać przynajmniej trzy takie odwierty.
Orlen ma koncesje na Lubelszczyźnie, ostatnią otrzymał od ministra środowiska na teren w rejonie Hrubieszowa dwa tygodnie temu. Wcześniej sugerował, że najłatwiej byłoby mu nawiązać partnerską współpracę z firmami mającymi sąsiadujące koncesje – na przykład ExxonMobil czy Marathon Oil. Ale, jak ustaliliśmy, tak się nie stało. Natomiast obie te firmy sprzedają udziały w polskich koncesjach poszukiwawczych. ExxonMobil od lutego czeka na chętnych, którym chce sprzedać do 49 proc. udziałów, a Marathon Oil poinformował dwa dni temu o umowie z kanadyjską firmą i zbyciu na jej rzecz 40 proc. udziałów.