Kontrowersyjna zmiana w ustawie o akumulatorach

Poluzowanie zasad działania na rynku recyklingu ołowiu zagraża środowisku i godzi w firmy, które musiały inwestować w spełnienie wyśrubowanych norm – ostrzega organizacja zrzeszająca m.in. Orła Białego i KGHM

Aktualizacja: 26.02.2017 16:36 Publikacja: 18.08.2011 02:51

Kontrowersyjna zmiana w ustawie o akumulatorach

Foto: GG Parkiet

Planowane zmiany w ustawie o bateriach i akumulatorach spowodują, że groźne dla zdrowia i środowiska przetwarzanie zużytych urządzeń tego typu zostanie pozbawione jakiejkolwiek kontroli – alarmuje Izba Gospodarcza Metali Nieżelaznych i Recyklingu.

Zbyt restrykcyjne przepisy?

Projekt zmian trafił do Sejmu w czerwcu – z inicjatywy grupy posłów reprezentowanych przez Danutę Pietraszewską (PO). Przewiduje on liberalizację przepisów.

W tej chwili zużyte urządzenia mogą przetwarzać wyłącznie zakłady zdolne przeprowadzić ich pełen recykling. Proponowane zmiany polegają na tym, że akumulatory mogłyby rozbierać podmioty, które zapewnią przekazanie poszczególnych elementów (ołów, tworzywa sztuczne, kwas) do najbliżej położonych zakładów zajmujących się recyklingiem.

W uzasadnieniu projektu czytamy, że przepis w obecnym brzmieniu wykracza poza rygory dyrektywy unijnej i „zmusza" przedsiębiorców chcących zająć się przetwarzaniem akumulatorów do kosztownych inwestycji: postawienia zarówno huty ołowiu, jak i instalacji do recyklingu tworzyw sztucznych. Inicjatorzy zmian twierdzą, że rynki w innych krajach Unii nie funkcjonują w ten sposób. Dodają też, że obecnie żaden zakład przetwarzania akumulatorów w Polsce nie spełnia wymogu dotyczącego prowadzenia recyklingu ołowiu oraz tworzyw sztucznych.

Ekspresowe tempo

– To ostatnie twierdzenie jest nieprawdziwe – komentuje Kazimierz Poznański, prezes Izby Gospodarczej Metali Nieżelaznych i Recyklingu. Wyjaśnia, że w Polsce działają trzy spółki spełniające warunki. Dwaj potentaci, którzy do niedawna dzielili między siebie rynek – czyli notowany na GPW Orzeł Biały i Baterpol (z grupy giełdowego Impexmetalu, kontrolowanego przez Romana Karkosika), oraz nowicjusz – ZAP?Sznajder Batterien. – ZAP jest jednym z najnowocześniejszych tego typu zakładów, a Baterpol i Orzeł Biały w ponad 99 proc. spełniają wymogi pełnego recyklingu akumulatorów, inwestują też w poprawę tego wskaźnika – wyjaśnia Poznański.

Wskazuje, że w ostatnich latach prawodawstwo szło w kierunku zaostrzania norm (ostatnia wersja ustawy jest z 2009 roku). – Chodziło o to, aby odpad niebezpieczny, jakim jest zużyty akumulator, był przetwarzany w zamkniętym cyklu, a szkodliwe dla zdrowia i środowiska elementy w odpowiedni sposób utylizowane. Nie rozumiem, dlaczego w tej kwestii Polska miałaby „równać w dół" wobec unijnych dyrektyw. Jeśli prawo do rozbierania akumulatorów uzyska cała rzesza podmiotów, kontrola nad utylizacją szkodliwych substancji będzie czystą fikcją – twierdzi Poznański.

Szef organizacji dodaje również, że żyjący z odzyskiwania ołowiu recyklerzy zainwestowali duże pieniądze, by prowadzić biznes w zgodzie z przepisami, a więc przerabiając lub utylizując pozostałe elementy akumulatorów. Niedawne wejście na ten trudny rynek kosztowało ZAP?Sznajder 20 mln zł.

– Uwagę zwraca ekspresowe tempo prac nad zmianą ustawy, tuż przed końcem kadencji Sejmu i praktycznie bez konsultacji z branżą. Mamy w tej kwestii pewne podejrzenia, ale na razie liczymy na to, że przyniosą skutek nasze interwencyjne pisma, m.in. do marszałka Sejmu czy szefów resortu gospodarki i środowiska – mówi Poznański.

Poza kontrolą

– Nie wierzę, aby małe zakłady gotowe były na inwestycje w instalacje unieszkodliwiające elektrolit akumulatorowy oraz w bezpieczny sposób przetwarzające tworzywa sztuczne – komentuje Piotr Szeliga, prezes Impexmetalu. – Brak systemu nadzoru nad gospodarką zużytymi akumulatorami oraz wielokrotny proces magazynowania i transportu pośrednich frakcji ołowiowych będzie sprzyjać patologiom prowadzącym do degradacji środowiska naturalnego.

– W latach 80. użytkownicy mogli oddać do recyklingu akumulator „suchy", czyli bez kwasu. Co się z nim działo, można sobie tylko wyobrazić. Planowane zmiany idą jeszcze dalej. Z akumulatora będą wybierane i oddawane recyklerom najbardziej wartościowe elementy. Nad tym, co się stanie ze szkodliwymi odpadami, nie będzie żadnej kontroli – dodaje Zbigniew Rybakiewicz, prezes Orła Białego.

 

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc