O złożeniu zawiadomienia pisaliśmy na początku zeszłego roku: zdaniem KNF grupa osób skupionych wokół znanego inwestora giełdowego Mariusza Patrowicza dopuściła się manipulacji polegającej na składaniu zleceń lub zawieraniu transakcji wprowadzających w błąd co do rzeczywistego popytu, podaży lub ceny akcji Chemoservisu (m.in. zawieranie transakcji między sobą, składanie zleceń bez zamiaru wykonania powodujących czasowe zawieszanie obrotu).
– Zarzuty manipulacji akcjami Chemoservisu zostały postawione Mariuszowi P. i Krzysztofowi C. – potwierdza Monika Lewandowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Nie chce ujawniać szczegółów.
Za manipulację instrumentem finansowym grozi do 5 mln zł grzywny, od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności lub obie kary łącznie.
Patrowicz nie zgadza się z zarzutami. Ujawnia, że dotyczą one manipulacji tzw. teoretycznym kursem otwarcia (faza przed sesją, kiedy składa się zlecenia, ale nie są zawierane transakcje). – Organ prowadzący postępowanie bardzo zdawkowo uzasadnił swoją decyzję, a jako podstawę zarzutów podał, jakobym dokonał transakcji z rachunku papierów wartościowych, który nie należał do mnie, lecz do podmiotu, w którym od dłuższego już czasu nie pełniłem żadnych funkcji – komentuje Patrowicz. – W mojej opinii wszczęcie wobec mnie tego postępowania jest tak zdumiewające, że w zasadzie nie powinienem się dziwić, gdyby oskarżono mnie niebawem o spowodowanie kryzysu na światowych rynkach finansowych.
Patrowicz i Krzysztof C. byli podejrzewani przez Komisję Nadzoru?Finansowego również o – odpowiednio – ujawnienie i wykorzystanie informacji poufnej o tym, że Patrowicz zamierza ujawnić się jako właściciel ponad 5 proc. akcji w Izolacji. Dzięki temu C. miał kupione odpowiednio wcześniej papiery sprzedać z zyskiem już po publikacji raportu bieżącego o przekroczeniu progu i po eksplozji kursu. Jak informuje warszawska Prokuratura Okręgowa, postępowanie w tej sprawie zostało prawomocnie umorzone.