Rada nadzorcza przyjęła plan na lata 2012–2035 w lutym, tuż przed zmianą na stanowisku prezesa. Długoterminowa strategia zakłada m.in. wydatki inwestycyjne rzędu 40–45 mld zł w okresie 2012–2015.

– Generalnie nie lubię zapowiadać rzeczy z wyprzedzeniem, jeśli nie mam pełnych analiz. Proszę mi dać czas do przełomu października i listopada – odpowiedział prezes Krzysztof Kilian na pytanie, czy należy się więc spodziewać modyfikacji założeń, zwłaszcza w kontekście wielkich kwot przewidzianych na inwestycje. Dodał, że mimo dużych potrzeb finansowych na realizację projektów – nie ma planów weryfikacji polityki dywidendowej. W tej chwili zakłada ona wypłatę akcjonariuszom 40–50 proc. skonsolidowanego zysku netto.

Zdaniem Kiliana są szanse, że tegoroczne wyniki finansowe będą lepsze od osiągniętych w 2011 roku. Wówczas PGE miała 28,1 mld zł przychodów oraz 4,14 mld zł zysku operacyjnego i 4,97 mld zł czystego zarobku.

Prezes odniósł się też do powołania byłego ministra skarbu Aleksandra Grada na prezesa spółek PGE EJ i PGE EJ1 – rzekomo ma dzięki temu zarabiać 100 tys. zł miesięcznie. – Czy powinny być jakieś specjalne procedury i konkursy? Nie dajmy się zwariować. Dla mnie najważniejszym kryterium przy powierzaniu stanowisk jest to, czy zostaną wypełnione zadania ekonomiczne. W PGE EJ Grad zarabia cztery średnie (około 15 tys. zł brutto – red.), a ile zarabia w PGE EJ 1 – to on sam powinien powiedzieć – podsumowuje Kilian.