Jednocześnie zarząd ZAT zastrzegł sobie prawo redukcji złożonych zapisów, gdyby po ich zakończeniu udział spółki znalazł się w przedziale 66–90 proc., tak aby łącznie?z już posiadanymi akcjami?mieć nie więcej niż 66 proc. głosów.
Parytet wymiany akcji dwóch łączących się spółek pozostał na ustalonym wcześniej poziomie 2,5 akcji Tarnowa za jedną akcję Puław.
Analitycy są przekonani, że oprócz Skarbu Państwa (ma 50,67 proc.) i zależnych od resortu Azotów Tarnów, w wymianie akcji powinny wziąć udział też fundusze, w tym ING OFE (ma 5,02 proc.), który na WZA Tarnowa głosował za emisją. – Instytucjom zależy na płynności, a po wymianie papierów większą płynność niż walory Puław będą miały akcje Tarnowa – twierdzą.
Udział w wymianie rozważa też Zbigniew Jakubas (ma 5,16 proc.). Stawia jednak warunek – najpierw Puławy muszą wypłacić sowitą dywidendę z zysku za zakończony 30 czerwca rok obrotowy 2011/2012. Nie wiadomo jednak, kiedy ZAP odniesie się do kwestii wysokości dywidendy. Oczekiwania niektórych akcjonariuszy są takie, by nastąpiło to jeszcze przed opublikowaniem harmonogramu wymiany akcji. – Na razie przygotowujemy sprawozdanie z zakończonego roku obrotowego. Potem rozpoczniemy prace nad podziałem zysku – mówi Paweł Jarczewski, prezes puławskich zakładów.
Zapytany o kalendarz spotkań z zarządem Tarnowa, odpowiada: – Cały czas pracujemy nad całością kwestii ukształtowania grupy. Każda ze stron przygotowuje swoje koncepcje. Terminy wspólnych spotkań są uzgadniane.