PGNiG nie uniknie dalszych strat na handlu

Brak zgody na podwyżkę cen oznacza dla grupy dalsze dotowanie odbiorców gazu. W tym roku dzięki zyskom na innej działalności powinna jednak wyjść na plus

Aktualizacja: 12.02.2017 20:15 Publikacja: 14.09.2012 06:00

PGNiG nie uniknie dalszych strat na handlu

Foto: GG Parkiet

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Marek Woszczyk odmówił Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu zatwierdzenia podwyżki taryfy na gaz. Twierdzi, że nie znalazł powodu do jej zmiany w wysokości, jakiej domagała się spółka. Co więcej, w przypadku wniosku o korektę taryfy nie mógł też negocjować z PGNiG skali podwyżki, a jedynie zaakceptować lub odrzucić złożony wniosek. Woszczyk zasugerował, że jest skłonny do korekty opłat za gaz, ale kolejny wniosek musiałby zawierać mniejsze oczekiwania.

14 dni na odwołanie

PGNiG jeszcze nie podjęło decyzji o dalszym postępowaniu w sprawie taryfy. W ciągu 14 dni może odwołać się od decyzji URE, może złożyć nowy wniosek o korektę obecnej taryfy lub zaakceptować istniejący stan.

Zarząd PGNiG tłumaczy, że powodem złożenia wniosku o korektę cen były czynniki, na które spółka nie miała wpływu. – Przede wszystkim są to, począwszy od II kwartału 2012 r., wyższe koszty zakupu gazu wynikające ze wzrostu cen kontraktowych oraz osłabienie kursu złotego w relacji do kursów przyjętych w obowiązującej taryfie. Ponadto na decyzję o złożeniu wniosku miała wpływ konieczność zwiększenia wolumenu zapasów obowiązkowych gazu ziemnego, które – zgodnie z ustawą – spółka ma obowiązek stworzyć i utrzymywać – podało PGNiG. Od 1 października poziom obowiązkowych zapasów musi wzrosnąć z obecnych 20 do 30 średniodziennych dostaw gazu z zagranicy realizowanych przez spółkę.

PGNiG informuje, że decyzję o odmowie podwyższenia taryfy poprzedziły trzy zapytania prezesa URE skierowane do spółki, które spowodowały, że proces taryfowy trwał ponad 90 dni. URE i PGNiG odmawiają udzielenia informacji o wysokości wnioskowanej podwyżki. Według analityków była na poziomie kilkunastu procent. Ich zdaniem URE było gotowe na podwyżkę ceny rzędu 5–6-proc.

Kto zyska, a kto straci?

– Dla PGNiG brak nowej taryfy oznacza straty na obrocie i magazynowaniu, zwłaszcza w tym roku. Jak będzie w przyszłym, dziś niezmiernie trudno przewidzieć, gdyż nie wiemy m.in., jak zakończy się postępowanie arbitrażowe prowadzone przeciwko Gazpromowi oraz czy zapowiadane zniesienie taryfy dla odbiorców przemysłowych zostanie wprowadzone począwszy od Nowego Roku – mówi Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP.

Dzięki stosunkowo dobrym wynikom na działalności poszukiwawczej i wydobywczej oraz dystrybucji, grupa powinna jednak w tym roku wypracować zysk netto. W portfelu PGNiG coraz mniejszy udział ma też drogi gaz importowany z Rosji. – Spółka coraz więcej surowca sprowadza z Niemiec i Czech oraz korzysta z tzw. wirtualnego rewersu na gazociągu jamalskim, co pozwala jej obniżać średnie ceny nabywanego?surowca – podkreśla Kalwasińska.

Jej zdaniem brak podwyżki to ewidentna korzyść dla wszystkich odbiorców gazu, w tym dla branży chemicznej, której koszty pozyskiwania surowca pozostaną na dotychczasowym poziomie. Twierdzi, że kilkuprocentowa zmiana cen, jeśli takową zatwierdzi w przyszłości URE, nie powinna mieć większego negatywnego wpływu na wyniki sektora.

– Kondycja branży chemicznej w dużym stopniu uzależniona jest od koniunktury na nawozy, a ta od sytuacji makroekonomicznej i cen podstawowego surowca, jakim jest gaz. Jeżeli taryfa w przyszłym roku wzrośnie o np. 10 proc., to kondycja branży może istotnie się pogorszyć – mówi Konrad Anuszkiewicz z Ipopemy Securities.

[email protected]

Pytania do Grażyny Piotrowskiej-Oliwy, prezesa Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa

Czy PGNiG jest zaskoczone decyzją URE odmawiającą spółce dokonania korekty taryfy?

 

Szczegółowo uzasadniliśmy nasz wniosek o podwyżkę taryfy. W naszej ocenie przedstawione argumenty w pełni za nią przemawiały.

 

Jakiej chcieliście podwyżki?

 

To jest objęte tajemnicą.

 

Czy PGNiG będzie się odwoływać od wczorajszej decyzji URE lub złoży nowy wniosek o korektę taryfy?

 

Mamy 14 dni na odwołanie się od decyzji URE. Po analizie otrzymanych dokumentów zdecydujemy o dalszym postępowaniu w tej sprawie.

 

Obecna taryfa na gaz obowiązuje do końca roku. Prezes URE wasz wniosek o dokonanie jej korekty analizował trzy miesiące. Czy w tej sytuacji jest sens się odwoływać? Patrząc historycznie na czas, w jakim rozpatrywano wnioski taryfowe PGNiG, może lepiej byłoby po prostu złożyć nowy wniosek o podwyżkę począwszy od nowego roku?

 

Analizujemy uzasadnienie URE i aktualną sytuację w zakresie cen gazu. Decyzję dotyczącą taryfy podejmiemy w najbliższych dniach.

 

Jaki wpływ na wyniki grupy PGNiG będzie mieć odmowa korekty taryfy?

 

Negatywny, zwłaszcza na naszą działalność w segmencie obrotu i magazynowania, co wynika z tego, że PGNiG kupuje dziś gaz z Rosji drożej, niż może go sprzedawać. Poza tym możliwy jest dalszy wzrost odpisów aktualizujących wartości zapasów gazu zgromadzonych w magazynach. W I półroczu odpisy na ten cel wyniosły 66 mln zł. Chciałabym zaznaczyć, że w pozostałych segmentach działalności, na które zarząd ma wpływ, wyniki są bardzo dobre. TRF

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc