Na początku sierpnia Polenergia – kontrolowana przez najbogatszego Polaka Jana Kulczyka – ogłosiła wezwanie do sprzedaży 100 proc. akcji PEP po cenie 31,5 zł. Analitycy DM?BOŚ wycenili przedsiębiorstwo w obecnym stanie na 31,68 zł na papier. Podkreślili jednak, że gdyby uwzględnić nowe inwestycje – 106 MW farm wiatrowych oraz elektrownię biomasową 31,5 MW – wówczas wartość PEP wzrasta do 36,92 zł na akcję. Wycena metodą porównawczą wynosi 21,06 zł.
Wartość godziwa została oszacowana na 32,95 zł.
„Oferta Polenergii może wydawać się atrakcyjna, jednak naszym zdaniem nie oddaje potencjału spółki, która w ciągu najbliższych trzech lat powinna znacznie zwiększyć swoje wyniki m.in. dzięki środkom ze sprzedaży projektu „Saturn" – podkreślili analitycy.
Według ich prognozy przy 160,2 mln zł skonsolidowanych przychodów i 55,3 mln zł zysku operacyjnego PEP będzie mieć w bieżącym roku 94,7 mln zł zysku netto, czyli 4,44 zł na papier.
Większość akcji znajduje się w rękach inwestorów instytucjonalnych. Fundusz Generali (jest największym akcjonariuszem z 19,9-procentowym pakietem) sygnalizował, że cena jest niesatysfakcjonująca. Zdaniem analityków DM?BOŚ scenariusz powodzenia wezwania jest realny – ale po podniesieniu ceny przez Polenergię.