Rozczarowujące informacje gospodarcze z Chin sprawiły, że nowy tydzień rozpoczął się od głębokich spadków cen głównych surowców. Przed godz. 16 notowania ropy naftowej (gatunku Brent) spadały o 1,4 proc. do 101,3 USD za baryłkę. Były najniższe od lipca 2012 r. Jeszcze więcej, bo aż o 3,1 proc. do 7215 USD za tonę, taniała miedź z powodu obaw o popyt w Chinach, które są największym konsumentem czerwonego złota. To oznacza, że miedź ustanowiła nowe roczne minimum. Poprzednie, na poziomie 7290 USD, zostało ustanowione w sierpniu ub.r. Złoto traciło 5 proc. do 1407 USD za uncję i było najtańsze od dwóch lat. Srebro taniało aż 8,5 proc. do 23,8 USD za uncję. To najniższa cena od jesieni 2010 r.
Wyprzedaż na rynku surowców miała negatywny wpływ na notowania spółek surowcowych w Warszawie. Fatalnie prezentował się KGHM, który w szczytowym momencie wyprzedaży kosztował tylko 151,5 zł czyli 6,4 proc. mniej niż w piątek i najmniej od końca września ub.r. Przed godz. 16 przecena wynosiła 5,3 proc. a kurs wynosił 153,2 zł.
Bardzo słabo, tracąc 2 proc. do 50,4 zł, zachowywał się też PKN Orlen. W dziennym dołku kurs wynosił tylko 49,5 zł co oznaczało 3,8-proc. przecenę. Lotos spadł późnym popołudniem o 0,85 proc. do 40,65 zł (minimum miał na poziomie 39,85 zł co oznaczało 2,8-proc. spadek). Poważnie, aż 2,8 proc. do 5,5 proc. zniżkowało też PGNiG. W ciągu dnia notowania spadały o 3,5 proc. do 5,46 zł.
Wyprzedaż akcji spółek surowcowych mocno kontrastuje z ostatnimi rekomendacjami, które poświęcili im analitycy. W piątek i poniedziałek ukazało się kilka raportów poświęconym podmiotom z tego sektora. W większości materiały mają pozytywny wydźwięk. Jedynie w przypadku PGNiG analitycy Credit Suisse uważają, że kurs jest zbyt wysoki. Wyceniają walory na 4,6 zł wobec 4,7 zł wcześniej i wystawiają im notę "poniżej rynku".
Zakup akcji pozostałych trzech przedstawicieli branży surowcowej, według specjalistów, może być dobrą inwestycję. DM IDMSA właśnie podniósł do "kupuj" z "trzymaj" rekomendację dla Lotosu. Cena docelowa akcji wzrosła do 48,2 zł z 38,4 zł co oznacza, porównując ją do poniedziałkowej wyceny, że mają 18,6-proc. potencjał wzrostu. W komentarzu autorzy materiału napisali, że oczekują, że w II połowie roku na warszawskiej GPW będzie obowiązywał scenariusz wzrostowy, a akcje Lotosu znajdą się wśród ich preferowanych inwestycji w indeksie szerokiego rynku.