O takiej możliwości poinformował dziennikarzy prezes grupy Tauron Dariusz Lubera. Zapowiedział, że po kolejnym półroczu - na przełomie roku 2013 i 2014 - Tauron ponownie przeprowadzi test dotyczący utraty wartości aktywów. To właśnie w wyniku takiego testu zdecydowano o odpisie aktualizacyjnym w pierwszym półroczu.
Na początku lipca Tauron poinformował, że wpływ tego odpisu na wynik netto w pierwszym półroczu 2013 r. wyniesie ok. 190 mln zł, a na EBITDA ok. 240 mln zł. Moc jednostek wytwórczych, których dotyczy odpis, to 1,2 tys. megawatów, z czego przeważająca część to bloki klasy 120 megawatów. Tauron liczy jednak, że co najmniej cztery, a maksymalnie nawet sześć takich bloków znajdzie się w tzw. rezerwie interwencyjnej. Wówczas wysokość odpisu może ulec zmianie.
6 czerwca tego roku Polskie Sieci Elektroenergetyczne rozpoczęły postępowanie przetargowe na zakup usługi interwencyjnej rezerwy zimnej w trybie negocjacji z ogłoszeniem. Rozstrzygnięcie przetargu i zawarcie umów na świadczenie takiej usługi nastąpi jeszcze w tym roku, natomiast sama usługa będzie świadczona od 2016 r. Usługa interwencyjnej rezerwy zimnej to nowe świadczenie w katalogu usług systemowych.
"Składamy ofertę na cztery bloki, ale jest nawet wariant sześciu bloków 120 megawatów; rozstrzygnięcie przetargu będzie decydowało o ich stanie (...). Jeżeli trafią do rezerwy interwencyjnej, to oczywiście korekta (odpisu - PAP) będzie w drugą stronę, bo bloki będą miały zapewnione pokrycie kosztów; jeżeli nie trafią do rezerwy - odpis utrzyma się" - powiedział we wtorek Lubera.
Prezes tłumaczył, że odpis jest wynikiem symulacji w pewnym horyzoncie czasowym kosztów ponoszonych na produkcję energii z bloków o mocy 120 megawatów w stosunku do przychodów, jakie można otrzymać na rynku za energię z tych bloków.