JSW: Szef rady nadzorczej za uelastycznieniem płac

Sąd udzielił węglowej spółce zabezpieczenia, zakazując prowadzenia przez związki zawodowe akcji strajkowej.

Rybnicki wydział Sądu Okręgowego w Gliwicach wydał postanowienie udzielające Jastrzębskiej Spółce Węglowej zabezpieczenia w sprawie trwającego strajku. Zarząd spółki zwrócił się z takim wnioskiem do sądu, uznając protesty górników za nielegalne. Decyzja sądu oznacza, że zakazane jest podejmowanie przez związki zawodowe działań i zaniechań, które wyrządzają spółce szkodę. – Mówiąc wprost, postanowienie sądu zakazuje prowadzenia strajku, który jest nielegalny, i wszelkich innych działań oraz zaniechań związanych z akcją strajkową, które narażają spółkę na szkody materialne. Postanowienie to zostało wysłane pocztą na adres spółki i zostanie doręczone dzisiaj lub jutro – informuje Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW.

To jednak nie gwarantuje, że strajk zakończy się z dnia na dzień. Kiedy już pismo dotrze do siedziby spółki, JSW musi najpierw pisemnie poinformować o decyzji sądu wszystkie zainteresowane strony. Te zaś mogą odwołać się od tej decyzji.

Strajk w JSW trwa od 28 stycznia. W jego wyniku wstrzymano wydobycie we wszystkich kopalniach należących do spółki. Firma nie realizuje dostaw węgla koksowego do własnych koksowni i kluczowych klientów.

17 lutego zbierze się rada nadzorcza JSW, która pochyli się nad protokołem uzgodnień i rozbieżności, wypracowanym w wyniku wielogodzinnych negocjacji zarządu ze związkami zawodowymi. Jak poinformował nas Józef Myrczek, przewodniczący rady nadzorczej JSW, na obrady zostaną zaproszeni również zarząd spółki oraz strona społeczna. W jego ocenie przy realizacji planu oszczędnościowego ważna jest zarówno kwota niezbędnych oszczędności, jak i sposób wprowadzania zmian.

– Niewątpliwie system wynagradzania górników wymaga modyfikacji, albowiem nie przystaje już do realiów rynkowych oraz otoczenia prawnego. Mamy inne czasy i nie ma powodu, by utrzymywać tak skomplikowany i naładowany różnymi dodatkami system płac – przekonuje Myrczek. Proponuje, by te dodatki, które są ważnym elementem składowym płac, włączyć do stałego wynagrodzenia. Natomiast pozostałe przywileje górnicze, które nie spełniają już swojej funkcji, zlikwidować albo uelastycznić.

– System wynagrodzeń powinien składać się ze stałej płacy, premii zależnej od wyników pracy, Barbórki, która mocno zakorzeniła się już w tradycji górniczej, oraz z nagrody rocznej, silnie związanej z wynikami spółki. W ten sposób unikniemy takich dodatków jak na przykład piórnikowe czy dopłaty do biletów. Tym bardziej że na likwidację niektórych przywilejów zgadzają się związki zawodowe – podkreśla Myrczek. Zastrzega jednak, że zmiany nie mogą polegać tylko na cięciach, ale też na modyfikacjach. – Być może rekompensując cięcia, będzie należało zwiększyć w sposób stały lub przejściowy niektóre składniki płac, które pozostaną w docelowym modelu – dodaje szef rady nadzorczej.

Również zdaniem Wojciecha Kowalczyka, pełnomocnika rządu ds. górnictwa, dla  uzdrowienia sytuacji w spółce kluczowe jest porozumienie w sprawie 14. pensji, ale też sześciodniowego tygodnia pracy oraz odpracowania strajku w soboty. – W tej chwili po stronie związków jest zgoda na oszczędności w wysokości 128 mln zł, to jednak za mało, aby uzdrowić sytuację w JSW i uratować miejsca pracy. Rozmowa o odwołaniu prezesa to temat zastępczy, istotą strajku jest spór o 14. pensję – przekonuje Kowalczyk.

Kwestią sporną są też deputaty węglowe. – Co do zasady likwidacja deputatów węglowych zdecydowanie poprawiłaby wyniki finansowe oraz bilanse spółek – twierdzi Myrczek.

17 lutego rada nadzorcza zapozna się również z wnioskiem resortu skarbu o zwołanie walnego zgromadzenia w celu przeprowadzenia zmian w radzie nadzorczej i w statucie spółki oraz z jego uzasadnieniem.