Chcemy rosnąć szybciej niż rynek

Chcemy rosnąć średniorocznie o 20 proc. w najbliższych latach – zapowiada Andrzej Kopeć, prezes Organiki - Sarzyny z grupy Ciech.

Aktualizacja: 06.02.2017 21:54 Publikacja: 01.03.2015 18:09

Chcemy rosnąć szybciej niż rynek

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

Jak będzie rozwijał się rynek środków ochrony roślin w najbliższych latach?

Perspektywy są bardzo dobre. W skali globalnej cały czas obserwujemy wzrost liczby ludności, a więc również wzrost konsumpcji żywności. Poza tym mamy też do czynienia ze zmianami nawyków żywieniowych w różnych krajach. To wszystko powoduje, że bez udziału i wsparcia nowoczesnej, przyjaznej człowiekowi chemii wyżywienie takiej armii ludzi jest niemożliwe. Czas na to, by zmienić wizerunek producentów środków ochrony roślin. Do tej pory często pokazywano nas w złym świetle, stawiając w opozycji do tak zwanych eko-producentów. Tymczasem naszym zadaniem jest tworzenie takich środków, które unowocześniają produkcję rolną, czynią ją bardziej wydajną i konkurencyjną, a ponadto likwidują w uprawach między innymi szkodliwe dla zdrowia ludzkiego pleśnie czy grzyby.

Szacuje się, że polski rynek środków ochrony roślin wart jest 2,5 mld zł, a europejski 41 mld zł. Będzie dalej rósł?

To nieuniknione. Zakładam, że wartość tego rynku w Europie będzie rosła średniorocznie o 4 proc., aż do 2020 r. W Polsce tempo wzrostu może być nawet większe, bo pod względem zużycia środków ochrony roślin wciąż odbiegamy od innych krajów europejskich. W poprzednich latach krajowy rynek rozwijał się w tempie 10 – 13 proc. A przecież cały czas mamy do czynienia z intensyfikacją polskiego rolnictwa, które aby być konkurencyjne na światowych rynkach, musi stosować coraz bardziej zaawansowane środki ochrony roślin. Podkreślam, że jest to standardem i szacuje się, że żywność wspomagana przez środki ochrony roślin stanowi 98 procent ogółu konsumpcji.

Wraz z rozwojem rynku rośnie też konkurencja, do gry wszedł np. Synthos. Jak wobec tego chcecie utrzymać udziały w rynku?

Jak dotąd doskonale radziliśmy sobie na tym rynku i nie obawiamy się konkurencji. W samym segmencie środków ochrony roślin w 2014 r. zanotowaliśmy aż 44-procentowy wzrost sprzedaży. Mamy dobre, sprawdzone już przez naszych klientów, portfolio produktów i będziemy je rozwijać. Nasz sztandarowy produkt Chwastox to wręcz synonim środka ochrony roślin, ale najnowsze dziecko, jakim jest Agrosar zanotowało w ubiegłym roku spektakularny debiut wchodząc przebojem na rynek. Budujemy w Nowej Sarzynie nowoczesne centrum badawcze, które będzie pracować nad nowymi produktami. Celem jest stałe rozpoznawanie i zaspokajanie potrzeb naszych klientów. Nie mam wątpliwości, że będą oni stawiać poprzeczkę coraz wyżej. Patrząc na ten biznes przez pryzmat osiąganych marż, to są one atrakcyjne, dlatego nie dziwię się, że coraz więcej firm decyduje się na wejście w ten segment. Pamiętajmy jednak, że budowanie pozycji na rynku trwa długie lata i nowi gracze powinni być na to przygotowani. Oprócz nas są w Polsce obecni najwięksi światowi giganci i również, a może przede wszystkim z nimi trzeba się w tej grze liczyć.

Czym konkuruje się na tym rynku – ceną, innowacjami?

I jednym, i drugim, a właściwie odpowiednim balansem pomiędzy ceną, jakością i innowacyjnością. Wypracowaliśmy optymalną mieszankę tych trzech czynników i temu zawdzięczamy swoją wysoką pozycję na rynku. Produkt, aby był konkurencyjny, musi być zarówno skuteczny, jak i atrakcyjny cenowo.

Według analityków słabym punktem krajowych producentów jest mała oferta produktowa. Mają rację?

Na pewno w porównaniu z globalnymi graczami nasza oferta jest niewielka. Dlatego pracujemy nad tym, aby rozszerzyć asortyment o kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt nowych produktów w ciągu najbliższych czterech – pięciu lat. Poza tym podwoiliśmy zespół sprzedażowy i inwestujemy mocno w dystrybucję. Chcemy rosnąć średniorocznie o 20 proc. w najbliższych latach i to nie tylko na krajowym rynku. Eksport stanowi już 20 – 30 proc. naszych rocznych obrotów.

Myślicie o zagranicznych inwestycjach albo przejmowaniu konkurentów?

Zgodnie ze strategią przyjętą dla całej grupy Ciech chcemy przede wszystkim rozwijać się organicznie. Duży nacisk kładziemy na nowe produkty i intensyfikację dotarcia do klienta ostatecznego. Podpisaliśmy porozumienie ze Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Jego celem jest prowadzenie wspólnych badań naukowych, organizacja kursów i szkoleń oraz praktyk i staży - dla studentów dziennych i podyplomowych. We współpracy z najstarszą uczelnią rolniczą w kraju będziemy również dbać o rozwój naszej kadry zawodowej. To droga, jaką wybraliśmy, by wdrażać innowacyjne rozwiązania w naszej firmie i jednocześnie wspierać rozwój nauki. Co do możliwych akwizycji, to zgodnie ze strategią stawiamy na rozwój organiczny, ale nie oznacza to, że zamkniemy oczy na pojawiające się okazje do przejęć.

Nie tak dawno Ciech poszukiwał dla Was inwestora. To już zamknięty temat?

Nie szukamy już inwestora. Jesteśmy ważną częścią grupy Ciech i filarem jej segmentu organicznego. Przyszłość naszej firmy planujemy w ramach tej grupy kapitałowej.

Surowce i paliwa
W Polsce dużo surowców krytycznych raczej szybko nie przybędzie
Surowce i paliwa
Bogdanka liczy, że kopalnie na Śląsku zamkną się szybciej? Spółka wyjaśnia
Surowce i paliwa
O zyskach Unimotu zdecydowały dwa biznesy
Surowce i paliwa
Orlen przeniesie aktywa wydobywcze do nowej firmy
Surowce i paliwa
Początek roku był dla grupy KGHM-u udany
Surowce i paliwa
Serinus jest coraz bliżej wyjścia z AIM i GPW